Władimir Putin zdecyduje się na zaatakowanie Ukrainy? Jego publiczne deklaracje nie dają nam żadnych poszlak. Co jednak skrywa jego mowa ciała? W rozmowie z naTemat Daria Domaradzka-Guzik zwróciła uwagę na imponującą zdolność prezydenta Rosji do zarządzania komunikacją niewerbalną. – My analitycy mowy ciała zauważamy, kiedy każdy normalny człowiek może kłamać. W przypadku Putina możemy powiedzieć, że robi to bardzo sprawnie – powiedziała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kryzys na linii Rosja-USA wciąż eskaluje. Cały świat jest trzymany w niepewności, NATO i USA stale podejmują interwencje dyplomatyczne, a deklaracje Putina wciąż nic nam nie mówią
Prezydent Rosji w ostatnich dniach zdobył się jedynie na – delikatnie mówiąc – niewybredne słowa o Ukrainie. Odbył także rozmowę z Emmanuelem Macronem przy kilkumetrowym stole. Podczas konferencji prasowych nie ma oporów, by okazywać prasie brak szacunku
Co jednak zdradza jego mowa ciała? W rozmowie z naTemat ekspertka Daria Domaradzka-Guzik zwróciła uwagę na doskonałe umiejętności komunikacji Putina
– Widzimy komunikat "Co ty się dziecko pytasz? Znaj swoje miejsce w szeregu". To jest bardzo świadome – powiedziała.
Co zdradza mowa ciała Władimira Putina? "Znaj swoje miejsce w szeregu"
Trenerka wystąpień publicznych i komunikacji Daria Domaradzka-Guzik wyjaśniła, że Władimir Putin doskonale zarządza komunikacją niewerbalną. – To postawa, kontakt wzrokowy, ton głosu, gestykulacja – wymieniła.
– Patrząc na jego postawę – jest ona pewna, wyprostowana, prężna. Władimir Putin utrzymuje kontakt wzrokowy z rozmówcami. Co najważniejsze, jeśli chce okazać brak szacunku, umniejszyć drugą osobę, to robi to świadomie – powiedziała.
Jak dodała Domaradzka-Guzik, u prezydenta Rosji nie dopatrzymy się sytuacji, gdy szuka słowa, nie wie, co powiedzieć i jest zakłopotany. Niezwykle istotna jest także jego gestykulacja.
– Jest bardzo wyważona i bardzo ograniczona. Proszę zauważyć, że gestykulacja pojawia się dopiero, kiedy prezydent zaczyna ekspresyjnie, emocjonalnie opowiadać coś od siebie. Podczas oficjalnych wystąpień jego ręce nic nie robią – wyliczyła.
Ostatnie wystąpienia Putina, czy to podczas konferencji z Olafem Scholzem, czy z Emmanuelem Macronem pokazują, że głowa Rosji nie lubi prasy i zadawania pytań. Wtedy jego postawa zaczyna się zmieniać.
Spięte mięśnie twarzy, złość, podrygiwanie – u Władimira Putina to nie podświadome reakcje
– Widzieliśmy jego zniecierpliwienie, przewracanie oczami, podrygiwanie za mównicą. Ostatecznie, bardzo często zamieniało się to w złość. Widzimy to na poziomie mimiki, czyli w spiętych mięśniach twarzy – wyjaśniła.
Celem tego typu komunikacji jest okazanie ignorancji i wyższości. – Widzimy komunikat "Co ty się dziecko pytasz? Znaj swoje miejsce w szeregu" – powiedziała ekspertka od mowy ciała.
– Inni przywódcy potrafią okazać kulturę, szacunek w dyplomacji wobec innych. Putin też to potrafi, ale świadomie okazuje emocje, które w danej chwili ma – dodała.
Kolejną wartą odnotowania kwestią jest świadome zarządzanie dystansem. – Mowa też o dystansie fizycznym, który widzimy w sytuacji ze spotkań z Macronem, Ławrowem, czy Bolsonaro – zaznaczyła Domaradzka-Guzik.
Jak Władimir Putin buduje autorytet? "Nie jesteś godny moich oznak szacunku i atencji"
W ostatnich dniach prezydent Rosji przyjął kanclerza Niemiec i prezydenta Francji przy kilkumetrowym stole. – Takie odsunięcie się od kogoś, duże odległości w kontakcie, to powiedzenie "znaj swoje miejsce". To buduje autorytet i umniejsza drugiej osobie – skomentowała.
Trenerka wystąpień publicznych zaznaczyła, że w zaistniałych sytuacjach nie chodziło o kwestię pandemii. – Widzieliśmy przecież jego spotkania z Bolsonaro. Tu chodziło o komunikat "nie jesteś godny moich oznak szacunku i atencji" – powiedziała.
Nasza rozmówczyni odwołała się do komunikacji prowadzonej przed laty przez rosyjskich sekretarzy. – Oni wszyscy zasiadali w bardzo wysokich budynkach z salami kolumnowymi. To samo robi Putin. Poprzez zwiększony dystans pokazuje, że "jesteś u mnie, ale nie będziemy się przytulać, klepać po plecach ani miło i otwarcie witać" – wytłumaczyła.
Władimir Putin drwi z Ukrainy. "Świadomie bagatelizuje problemy"
Głowa Rosji wielokrotnie jest łapana na kłamstwach. Na arenie międzynarodowej nie spotyka się to jednak z konsekwencjami ze względów dyplomatycznych. Jeśli odsuniemy jednak to, co mówi i spojrzymy na mowę ciała, możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z poważnym, wiarygodnym politykiem.
– Jeśli odsuniemy słowa i skupimy się na przekazie niewerbalnym, to mamy pewność, że widzimy osobę ze zbudowanym autorytetem, godnością, a nawet możemy się trochę bać – powiedziała ekspertka mowy ciała.
Dysonansu doznajemy, gdy łączymy mowę ciała z wypowiedziami Putina. Pokazał to okrutny "żart" z Ukrainy. – Przez nonszalanckie zachowanie świadomie bagatelizuje problemy. Kiedy mówimy o sprawach poważnych, niewygodnych i włączamy żarty, pojawia się drobny uśmiech, to pokazujemy, że “wy się tym ekscytujecie, a sprawa nie jest tego warta" – wyjaśniła Domaradzka-Guzik.
– On w takich chwilach przeciąga te słowa. Wysyła komunikat “Ale o co wam chodzi?”, przymyka spojrzenie. Wtedy świadomie pokazuje światu, że omawiana sprawa jest bagatelna i nie ma co się nad tym pochylać – dodała.
Czy po mowie ciała poznamy, kiedy prezydent Rosji kłamie?
Miało być usunięcie wojsk, a mamy ich mobilizację. Zapowiadano chęć kontynuowania dialogu, a znajdujemy się w szczycie konfliktu. Od listopada próbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy dojdzie do wojny. Niestety, sztuka komunikacji Putina sprawia, że trudno odkryć jego intencje.
– Putin dba o odpowiedni, pewny, niski, spokojny ton głosu. Jednocześnie pokazuje, że nie znosi sprzeciwu. Używa rąk tylko wtedy, kiedy uzna to za naprawdę słuszne. Nie przyłapiemy prezydenta Rosji na machaniu rękami w prawo i lewo, kiedy poniosą go emocje. Co więcej, on stosuje rewelacyjne pauzy, przez co kupuje uwagę ludzi – oceniła Domaradzka-Guzik.
Czy można więc nazwać Putina wyrafinowanym kłamcą? – Nazwałabym to doskonałą umiejętnością zarządzania mową ciała. My analitycy zauważamy, kiedy każdy normalny człowiek może kłamać. Zobaczymy rumieńce, pot, plamy, trzęsące się ręce etc. etc. – odpowiedziała.
– W przypadku Putina możemy powiedzieć, że robi to bardzo sprawnie. Daje wręcz rozstrój pomiędzy tym, co widzimy, a co słyszymy – oceniła.
Putin nie jest gotowy do porozumienia ws. Ukrainy?
W postawie prezydenta Rosji trudno doszukać się chęci do współpracy i porozumienia. – Pokazuje: dostosujcie się do mnie. Dla niego dużym dyskomfortem jest to, że musi pokazać chęć współdziałania, otwartość do dyskusji – skomentowała ekspertka od mowy ciała.
Jak dodała, Władimir Putin, którego znamy na co dzień, to polityk zamknięty na Kremlu. – Jak zaprasza dziennikarzy, to stosuje selekcje, pytania do niego są redagowane. Teraz znajduje się w sytuacji niekomfortowej – wyjaśniła.
– Jego postawa pokazuje: “to ja tutaj rządzę, to moje warunki, a reszta powinna się dostosować – dodała.