USA: Rosja może zaatakować oprócz Kijowa także Charków, Odessę i Chersoń.
USA: Rosja może zaatakować oprócz Kijowa także Charków, Odessę i Chersoń. Fot. SERGEI CHUZAVKOV/AFP/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Stany Zjednoczone poinformowały sojuszników, że celem rosyjskiej inwazji mogą być oprócz Kijowa także inne miasta.
  • "Ewentualna inwazja na dużą skalę może być wsparta przez atak lotniczy, a także ataki hakerskie".
  • Minister obrony Ukrainy: "Nieodpowiednim jest mówienie, że jutro czy pojutrze będzie atak (...) Nie oznacza to jednak, że nie ma zagrożenia".
  • Rosja zaatakuje Kijów, Charków, Odessę i Chersoń

    Według najnowszych informacji przekazanych przez Bloomberg, Rosja oprócz Kijowa ma zaatakować także inne miasta – Charków, Odessę i Chersoń.

    Amerykańskie informacje mają się opierać na danych wywiadowczych, takich jak: analizie rodzajów i ilości rosyjskich sił i uzbrojenia w pobliżu granic z Ukrainą oraz ich gotowości do ataku z kilku kierunków.

    Bloomberg powołuje się na wiedzę trzech anonimowych rozmówców - "przedstawicieli władz krajów zachodnich".

    Inwazja wsparta przez atak lotniczy

    Z materiału możemy też dowiedzieć się, że "jeden z rozmówców oświadczył, że amerykańskie oceny mówią, iż ewentualna inwazja na dużą skalę może być wsparta przez atak lotniczy, a także ataki hakerskie".

    Bloomberg przytacza komentarz Marii Zacharowej, rzeczniczki rosyjskiego MSZ, która pytana o ewentualny atak Rosji na kilka ukraińskich miast oświadczyła, że "nie można tego poważnie komentować". Zarzuciła również Bloombergowi, że kilkukrotnie już zapowiadał "inwazję", co "nigdy się nie potwierdziło".

    Minister obrony Ukrainy o sytuacji na granicy z Rosją

    Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w niedzielę, że przy ukraińskiej granicy nie zostały na razie sformowane żadne grupy uderzeniowe.

    - Według stanu obecnego nie jest sformowana grupa uderzeniowa Rosji w ani jednym miejscu, w którym otoczono Ukrainę - powiedział minister, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.

    - Więc według mnie nieodpowiednim jest mówienie, że jutro czy pojutrze będzie atak - dodał polityk. - Nie oznacza to jednak, że nie ma zagrożenia – wskazał.