Katarzyna Kolenda-Zaleska w Sejmie
Katarzyna Kolenda-Zaleska w Sejmie Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta
Reklama.
Na kongresie Polskiego Stronnictwa Ludowego doszło do zgrzytu, gdy Ewa Kierzkowska, popierająca Waldemara Pawlaka była wicemarszałek Sejmu, ostentacyjnie odmówiła podania ręki nowemu prezesowi Januszowi Piechocińskiemu. Zdaniem dziennikarki takie zachowanie nie może być usprawiedliwione, bo daje zły przykład społeczeństwu, "znieczula na objawy chamstwa u prostactwa".
Katarzyna Kolenda-Zaleska
dziennikarka "Faktów TVN"

To tym bardziej smutne, że pani Kierzkowska była kiedyś wicemarszałkiem Sejmu. Od takich ludzi oczekujemy, że będą świecić przykładem podnoszenia standardów w życiu publicznym. Tymczasem pani wicemarszałek dała przykład dokładnie odwrotny. Niech się więc nikt nie dziwi upadkowi obyczajów, skoro nawet ludzie na najwyższych stanowiskach w państwie zachowują się niewłaściwie. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Jako przykład kulturalnego dialogu, mimo sporych różnic światopoglądowych, Kolenda-Zaleska podaje wymianę listów między prof. Haliną Bortnowską a prof. Magdaleną Środą. Zdaniem dziennikarki była ona możliwa dzięki wzajemnemu szacunkowi. Kolenda-Zaleska zaleca Kierzkowskiej lekturę korespondencji, która ma pomóc naprawić posłance błąd.