
To tym bardziej smutne, że pani Kierzkowska była kiedyś wicemarszałkiem Sejmu. Od takich ludzi oczekujemy, że będą świecić przykładem podnoszenia standardów w życiu publicznym. Tymczasem pani wicemarszałek dała przykład dokładnie odwrotny. Niech się więc nikt nie dziwi upadkowi obyczajów, skoro nawet ludzie na najwyższych stanowiskach w państwie zachowują się niewłaściwie. CZYTAJ WIĘCEJ