Wstyd i zażenowanie po oświadczeniu PZPN. Kto, do ciężkiej cholery, napisał wam te głupoty?
Krzysztof Gaweł
24 lutego 2022, 18:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 lutego 2022, 18:45
Panie prezesie Kuleszo, drogi Polski Związku Piłki Nożnej. Czujemy wstyd i zażenowanie waszym oświadczeniem – napisanym wspólnie z federacjami Czech oraz Szwecji – w sprawie meczu z Rosją. Naprawdę nie robią na was wrażenia bomby spadające na naszych sąsiadów? Naprawdę inwazja na niezależny kraj was nie poruszyła? Śmierć i zniszczenie siane przez Rosjan? Dlaczego, do ciężkiej cholery, wciąż chcecie z nimi grać w piłkę?
Prezesie Cezary Kuleszo, sekretarzu generalny Łukaszu Wachowski i wy, panowie działacze, apelujemy, nie idźcie tą drogą!
Polski Związek Piłki Nożnej wydał oświadczenie, razem z federacjami z Czech oraz Szwecji, ws. nadchodzącego meczu z Rosją w walce o mundial w Katarze. Tak, oświadczenie dotyczące kopania piłki z krajem, który rozpętał w Europie wojnę, bezwzględnie zaatakował Ukrainę, a teraz czołgami oraz samolotami tłamsi swojego i naszego sąsiada. Co na to panowie działacze?
Wspominają w swoim liście o "konflikcie pomiędzy Rosją i Ukrainą", piszą o tym, że mecz "nie powinien się odbywać na terenie Federacji Rosyjskiej", a także o tym, że "nie chcą grać w piłkę na terenie Rosji". Tak, dobrze czytacie. Nie z Rosją, która jest agresorem i prowadzi inwazję na Ukrainę. W Rosji, bo przecież możemy zagrać w jakimś spokojnym i neutralnym zakątku świata, gdzie bomby nie spadają nikomu na głowy.
Czy o to chodziło w tym oświadczeniu, panie prezesie? Czy tak dalece boi się pan mieć swoje zdanie, boi się pan mocno wypowiedzieć o obecnej sytuacji? A może to, co się dzieje obecnie – osobiście w to nie wierzę – zupełnie pana nie rusza. Przecież to jest wojna, niecałe 100 kilometrów od naszych granic. Tam są nasi bracia, są kobiety, dzieci i starcy. Są niezłomni obrońcy Ukrainy, którzy giną mordowani przez Rosjan. Przesada?
Niestety nie. Od kilkunastu godzin to wszystko jest prawda. Naprawdę nie robią na was wrażenia bomby spadające na naszych sąsiadów? Naprawdę inwazja na niezależny kraj was nie poruszyła? Śmierć i zniszczenie siane przez Rosjan? Dlaczego, do ciężkiej cholery, wciąż chcecie z nimi grać w piłkę? Opinia publiczna oczekuje potępienia Rosjan i oczekuje Waszej niezgody na grę z agresorem.
Sami zobaczcie, panowie: Łukasz Jachimiak, "Gazeta Wyborcza"
Dariusz Faron, Wirtualna Polska
Michał Kołodziejczyk, Canal+
Bartosz Ignacik, Canal+
Rafał Gikiewicz, bramkarz FC Augsburg
Grzegorz Jędrzejewski, popularny "Gabor", Canal+
Grzegorz Kita, Polski Komitet Sportów Nieolimpijskich oraz Runmageddon
Artur Gac, Interia
Przemysław Langier, Goal.pl
Michał Gąsiorowski, Eleven Sports
Marcin Tyc, Polskie Towarzystwo Statystyczne
Krzysztof Stanowski, Kanał Sportowy
Jacek Kurowski, TVP Sport
Jakub Seweryn, Sport.pl
Mistrzowsko PZPN odpowiedział Piotr Żelazny, dziennikarz "Rzeczpospolitej" i twórca znakomitej "Kopalni. Sztuki futbolu". Tak się składa, że podczas Euro 2012 na Stadionie Olimpijskim w Kijowie siedzieliśmy ramię w ramię. Wzięty żurnalista poprawił oświadczenie polskiej, czeskiej i szwedzkiej federacji. Brawo!
Dziennikarze, fachowcy i kibice mają rację. Tego oświadczenia nie dało się bardziej spieprzyć. Wstyd. I mamy do Was tylko jedno, bardzo proste pytanie. Dlaczego, do ciężkiej cholery, wciąż chcecie z nimi grać w piłkę?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut