Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Jak podały Wirtualne Media, w czwartek na antenie TVP2 nie pokazano powtórki ani nowego odcinka rosyjskiego serialu "Stepowa miłość". Telewizja Polska wycofała się również z emisji innej rosyjskiej produkcji, czyli "Kozackiej miłości", która cieszyła się wysoką oglądalnością – zgodnie z danymi Nielsen Audience Measurement serial ściągał przed telewizory średnio 1,76 mln mln. Oba seriale nie są już dostępne na platformie TVP VOD.
Wycofanie seriali z ramówki to odpowiedź Jacka Kurskiego na inwazję Rosji na Ukrainę. W dzień wybuchu wojny TVP zrezygnowało również z wiosennej gali ramówkowej stacji, a zamiast tego pokazano dokumenty o Putinie.
Prezes TVP musiał zmienić zdanie, gdyż jeszcze parę tygodni temu (gdy sytuacja pomiędzy Ukrainą a Rosją już była napięta) nie miał problemu z emisją rosyjskich produkcji. "(...) Nie można mieć pretensji do garbatego, że ma proste dzieci. Czym innym jest kultura rosyjska, kinematografia rosyjska, a czym innym jest reżim Putina" – komentował w "Gościu Wydarzeń".
Inne stanowisko na chwilę obecną zajęli organizatorzy Eurowizji. Ukraińska telewizja Suspilne skierowała list do szefowej Europejskiej Unii Nadawców, by wykluczyć Rosję z grona nadawców publicznych.
Zgodnie z odpowiedzią, jaką uzyskał Onet, na chwilę obecną wygląda na to, że Rosja będzie normalnym uczestnikiem Eurowizji 2022.
"Konkurs piosenki Eurowizji to niepolityczne wydarzenie kulturalne, które jednoczy narody i celebruje różnorodność poprzez muzykę. Publiczni nadawcy EBU zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie zobowiązali się do udziału w tegorocznym wydarzeniu w Turynie i obecnie planujemy powitać artystów z obu krajów, którzy wystąpią w maju. Oczywiście będziemy nadal uważnie monitorować sytuację" – czytamy w oświadczeniu.
Takiej decyzji sprzeciwiła się m.in. Decyzji EBU sprzeciwiła się m.in. przedstawicielka władz szwedzkiej telewizji SVT Hanna Stjärne.
– Europejska Unia Nadawców musi się jeszcze raz zastanowić. Solidaryzuję się z podstawową ideą Eurowizji jako apolitycznego wydarzenia. Sytuacja w Europie jest jednak poważna ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę. To przekracza wszelkie granice. Wezwaliśmy EBU do zmiany i uważnie będziemy śledzić rozwój wypadków – przekonuje Stjärne.
Może Cię zainteresować również: