W związku z wybuchem wojny na Ukrainie z całego świata spływają do ich obywateli słowa wsparcia. Rosyjską inwazję skomentowali także muzycy z Rosji, którzy sprzeciwiają się agresywnej polityce Władimira Putina.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władimir Putinwypowiedział Ukrainie wojnę 24 lutego nad ranem czasu polskiego i ogłosił "specjalną akcję militarną". We współpracy z Białorusią zaatakował cele strategiczne na terenie całego kraju, a także zbombardował bloki mieszkalne w okolicach Charkowa. Ofiar śmiertelnych i poszkodowanych przybywa z każdą godziną.
– Nie jesteśmy zaskoczeni. Przewidywaliśmy ten stan, atak na pełną skalę na Ukrainę. Władimir Putin wybrał drogę terroru, od naszej zdecydowanej odpowiedzi zależy czy będziemy w stanie przywrócić integralność terytorialną Ukrainy – powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj także:
Rosyjscy artyści sprzeciwiają się atakowi na Ukrainę
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę, do zaatakowanego kraju z całego świata spływają słowa wsparcia.
"Chwała i wolność Ukrainy jeszcze nie umarły. Los uśmiechnie się do nas, młodzi bracia. Nasi wrogowie zginą jak rosa na słońcu. Królujmy po naszej stronie, bracia. Dusze i ciała oddamy za naszą wolność. I pokażemy, że my, bracia, pochodzimy z kozackiej rodziny" – napisała na swoim profilu na Instagramie Vera Farmiga (gwiazda serii horrorów "Obecność"), cytując fragment hymnu ukraińskiego.
Polska pisarka i noblistka Olga Tokarczuk również skomentowała zatrważającą sytuację za wschodnią granicą Polski.
"Powtórzę swoje słowa: Chciałabym pokłonić się nisko Ukraińcom i Ukrainkom, brutalnie zaatakowanym przez moskiewski reżim, i choć brakuje słów na takie barbarzyństwo, chcę wyrazić moją – naszą – solidarność, wsparcie i dodać otuchy. Atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę" – napisała na Facebooku.
Czytaj także:
Inwazji Władimira Putina sprzeciwiają się także rosyjscy artyści. Jedną z nich jest Manizha, która reprezentowała Rosję na Eurowizji w 2021 roku.
"To taki poranek, podczas którego żałujesz, że się obudziłeś. Nie wiesz, gdzie iść, komu pomóc. Siedzę na skraju łóżka i płaczę. Płaczę, bo to nie jest mój wybór. Ta agresja jest przeciwko mojej woli, przeciwko woli mojej rodziny i wierzę, że jest przeciwna woli naszych ludzi" – napisała na swoim profilu na Instagramie wokalistka.
Okazało się, że naród ukraiński jest artystce wyjątkowo bliski z pewnego powodu. "Ukraińcy stanowią także moją rodzinę. Mój przyszły mąż jest w połowie Ukraińcem. Moi bliscy przyjaciele są Ukraińcami. Rosja i Ukraina to nie są po prostu dwa państwa. My jesteśmy krewnymi. Wojna między nami to bratobójstwo" – oceniła.
"Musimy być teraz bardzo ostrożni. Nie możemy dawać powodów do paniki i manipulować informacjami. Teraz każdy nieodpowiedni ruch może być śmiertelny" – podsumowała na koniec.
Kolejnym artystą, który skomentował inwazję na Ukrainę jest Waleri Meladze – posiadający rosyjskie obywatelstwo muzyk, producent i aktor gruzińskiego pochodzenia.
— Dziś wydarzyło się coś, co nie mogło i nie powinno się wydarzyć. Historia kiedyś osądzi i postawi wszystko na swoim miejscu. Dzisiaj chcę prosić o zaprzestanie działań wojennych i o to, by usiąść przy stole negocjacyjnym — powiedział Meladze na nagraniu.
— Ludzie powinni być w stanie się dogadać. Po to mamy język i wszystkie zdolności. Ludzie nie powinni umierać, to musi się skończyć — zaapelował.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.