logo
Remigiusz Mróz ostro podsumował brak poważnych sankcji wobec Rosji. Fot. Paweł Wodzyński/ East News
Reklama.
  • Unia Europejska zapowiedziała pakiet sankcji dla Rosji. Nie obejmuje on jednak wyłączenia państwa z globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT oraz rozgrywek sportowych.
  • Remigiusz Mróz w gorzkich słowach podsumował taki sposób "walki" z Władimirem Putinem.
  • Na chwilę obecną Rosja nie została także wykluczona z tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji.
  • Pakiet sankcji dla Rosji

    Szefowa KE Ursula von der Leyen przekazała w nocy z 24 na 25 lutego, że przywódcy UE zgodzili się na nowy pakiet sankcji wobec Rosji za zaatakowanie Ukrainy. Jak jednak zauważył premier Mateusz Morawiecki, nie było wśród nich jeszcze jednomyślności w sprawie odcięcia Rosji od systemu SWIFT.

    Brak zgody niektórych państw (Niemiec, Włoch, Cypru oraz Węgier) na odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych spotkał się z krytyką – dosadnie skomentował ją Donald Tusk oraz najlepiej zarabiający pisarz w Polsce.

    Remigiusz Mróz podsumował "walkę" UE z Władimirem Putinem

    Remigiusz Mróz skomentował brak ostrych sankcji wobec Rosji na swoim profilu na Twitterze, na którym regularnie zamieszcza posty.

    "Rosja niewyłączona ze SWIFT–u ani rozgrywek sportowych. Sankcje dla ludzi w otoczeniu Putina, nie dla niego samego. Nord Stream 2 ze wstrzymaną certyfikacją, ale wciąż żywy. Wizy – bez zmian. Import z Rosji – bez zmian. Wypada tylko zacytować tych żołnierzy z Wyspy Węży" – gorzko skomentował pisarz, nawiązując do tragedii, w której zginęło 13 ukraińskich strażników.

    "Pieniądz rządzi światem. Co zrobisz jak nic nie zrobisz..." – czytamy w komentarzach pod wpisem Mroza. "Niestety. Kiedyś za Polskę nikt nie chciał umierać, dziś za Ukrainę nikt nie chce nawet tracić kasy" – odpowiedział autor kryminałów.

    Rosja na Eurowizji 2022

    Przypomnijmy, że Rosja najprawdopodobniej weźmie udział w tegorocznej Eurowizji. Chociaż ukraińska telewizja wystosowała prośbę do EBU, aby usunęła telewizje rosyjskie z Europejskiej Unii Nadawców. Na chwilę obecną EBU nie zdecydowało się jednak na ten krok.

    Taką decyzję skrytykowała m.in. przedstawicielka władz szwedzkiej telewizji SVT Hanna Stjärne.

    – Europejska Unia Nadawców musi się jeszcze raz zastanowić. Solidaryzuję się z podstawową ideą Eurowizji jako apolitycznego wydarzenia. Sytuacja w Europie jest jednak poważna ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę. To przekracza wszelkie granice. Wezwaliśmy EBU do zmiany i uważnie będziemy śledzić rozwój wypadków – powiedziała Stjärne.

    Może Cię zainteresować również: