Zniszczone zostały wszystkie węzły kolejowe łączące Ukrainę i Rosję. Informację przekazała "Ukraińska Prawda", która powołała się na biuro prasowe Ukraińskich Kolei.
Reklama.
Reklama.
Jak podano, cel tego działania to zablokowanie dostaw sprzętu wojskowego rosyjskiej armii i uniemożliwienie dostania się tą drogą żołnierzy do Ukrainy. "Rosyjski pociągu, wypier***" usłyszeli od ukraińskich dyspozytorów Rosjanie, którzy poprosili o przywrócenie kontaktu z centralą Ukrzaliznycia, czyli centralą państwowego przedsiębiorstwa kolejowego, argumentując prośbę celami humanitarnymi.
Jak podała Ukraińska Prawda, przedsiębiorstwo kolejowe tak uzasadniło swoją decyzję w oświadczeniu: "Zaoferowaliśmy kolejom Federacji Rosyjskiej pokój i rozejm, ale oni nadal przywozili czołgi i sprzęt wojskowy do Ukrainy i na jej granice".
Nie poddali się. Wszyscy zginęli. W sieci pojawiło się nagranie, na którym słychać prawdopodobnie ostatnie słowa ukraińskich funkcjonariuszy.
– Tu rosyjski okręt wojenny. Apeluję o złożenie broni i poddanie się, aby uniknąć rozlewu krwi i niepotrzebnych ofiar. W przeciwnym razie zostaniecie zbombardowani – miał mówić oficer rosyjskiej marynarki wojennej.
– Rosyjski okręcie wojenny, pier*** się – wybrzmiały ostatnie zarejestrowane na nagraniu słowa ukraińskiego funkcjonariusza.
– Na naszej Żmijowej Wyspie polegli bohatersko wszyscy nasi chłopcy. Nie poddali się. Wszyscy pośmiertnie otrzymają tytuł Bohaterów Ukrainy – oznajmił Wołodymyr Zełenski.