
Jak widzicie, nie tylko kraje Zachodu decydują się na nieprzyjazne kroki przeciwko naszemu państwu w wymiarze ekonomicznym - mam tu na myśli nielegalne sankcje, o których wszyscy bardzo dobrze wiemy - ale też najwyżsi przedstawiciele krajów NATO pozwalają sobie na wygłaszanie agresywnych stanowisk dotyczących naszego kraju.
Faktycznie Zachód powinien się obawiać po tym, jak Putin polecił postawić "siły odstraszania nuklearnego" w stan szczególnej gotowości bojowej?
Pan to rozpatruje w kategoriach racjonalnych. A tymczasem można odnieść wrażenie, że świat ma do czynienia z człowiekiem zdesperowanym i w związku z tym nieobliczalnym.
Jeśli faktycznie broń jądrowa służy mu tylko do straszenia, to jakimi innymi środkami wojskowymi dysponuje, aby móc zaszkodzić krajom NATO?
Jakiego rodzaju to mogą być prowokacje?