Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Oburzającego – szczególnie w aktualnych warunkach – "minięcia się z prawdą" dokonał Jacek Saryusz-Wolski. Były kandydat rządu PiS na przewodniczącego Rady Europejskiej opublikował nieprawdę na temat słów szefowej niemieckiej dyplomacji o Polsce i uchodźcach z Ukrainy.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Jacek Saryusz-Wolski zarzucił szefowej niemieckiej dyplomacji "oskarżenie Polski o rasizm względem uchodźców z Ukrainy"
  • W rzeczywistości wypowiedź Annaleny Baerbock w Nowym Jorku miała zupełnie inny wydźwięk
  • Niemka broniła UE – w tym Polskę – przed pogłoskami na temat rasizmu
  • Saryusz-Wolski nieprawdziwie o słowach niemieckiej minister

    "Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, przybywająca do Nowego Jorku prosto ze spotkania Trójkąta Weimarskiego w Łodzi, właśnie oskarżyła Polskę na forum ONZ o rasizm względem uchodźców z Ukrainy" – napisał na Twitterze Jacek Saryusz-Wolski. A do swojego wpisu załączył szefa polskiej dyplomacji Zbigniewa Raua.

    Minister spraw zagranicznych wersji Saryusza-Wolskiego z pewnością jednak nie potwierdzi. Po pierwsze dlatego, że we wtorek rzeczywiście osobiście spotkał się z Baerbock i dobrze wie, o czym rozmawiano. Po drugie, Rau świetnie mówi po angielsku, więc z pewnością rozumie, co jego koleżanka z Berlina mówi na nagraniu z wystąpienia w siedzibie ONZ.

    Co Baerbock powiedziała w ONZ? Dementowała pogłoski o uchodźcach w Polsce

    A polityczka z zachodniego brzegu Odry w Nowym Jorku stanęła właśnie w obronie dobrego imienia Polski i całej Unii Europejskiej:

    Krążą pogłoski, nawet w tej izbie, jakoby uciekające z Ukrainy osoby pochodzenia afrykańskiego były dyskryminowane na granicach Unii Europejskiej. Byłam dziś rano w Polsce i razem z moimi kolegami z Polski i Francji jasno postawiliśmy sprawę: każdy uchodźca musi otrzymać ochronę, niezależnie od narodowości, pochodzenia czy koloru skóry!

    Annalena Baerbock

    szefowa MSZ Niemiec dementująca oskarżenia o rasizm wobec uchodźców

    Nic więc dziwnego, że pod tweetem Jacka Saryusza-Wolskiego zaroiło się od krytycznych komentarzy. "Panie Jacku, zapisać Pana na lekcje z języka angielskiego? Za mną 20 lat doświadczenia, nie takich opornych uczniów się jakoś na prostą wyprowadzało" – napisała posłanka Katarzyna Kotula.

    "Dokładnie odwrotnie. Nie posłuchał Pan czy specjalnie Pan tak pisze?" – pytała dziennikarka Magda Sakowska. "Panie Profesorze, przecież jest dokładnie odwrotnie. Annalena Baerbock broni Polski. Powinien Pan przeprosić! Nie przystoi dyplomacie taka pomyłka" – wtórowała jej koleżanka po fachu Anna Kalczyńska.

    "A kto tu się przyłącza do judzenia? Głupota czy cynizm?" – tak ostro z dezinformującym politykiem obeszła się konserwatywna blogerka Kataryna. "Co za obrzydliwe kłamstwo. Wstyd" – to natomiast komentarz Katarzyny Kolendy-Zaleskiej.

    Dowiedz się więcej o polityce Niemiec w sprawie wojny w Ukrainie: