Hillary Clinton nazwała go palantem, urzędnik z kręgu prezydenta George'a W. Busha kompletnym dupkiem. Dla wielu jest sprawnym dyplomatą i skutecznym politykiem. Siergiej Ławrow od 18 lat pełni funkcję ministra sprawa zagranicznych. Został dostrzeżony przez Putina w Nowym Jorku, cztery lata później wszedł do jego rządu.
Rosyjski dyplomata nie mógł dotrzeć na posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego ONZ, dlatego połączył się zdalnie. Jednak jego wystąpienie zostało zbojkotowane. Kilkudziesięciu dyplomatów wyszło z posiedzenia, jak tylko Ławrow zaczął mówić. Swoje przemówienie wygłosił do niemal pustej sali.
To symboliczny upadek rosyjskiej dyplomacji i upadek Siergieja Ławrowa, który przez lata był jednym z ważniejszych polityków, prawą ręką Putina. Kiedy przed inwazją Rosji Zachód stawiał na dyplomację i wierzył, że można odciągnąć prezydenta Rosji od imperialistycznych planów, przywódcy przyjmowani byli najczęściej właśnie przez Ławrowa, twarz rosyjskiej dyplomacji przez 18 lat.
Kim jest Siergiej Ławrow?
Na Kremlu jest niemal tak długo, jak Władimir Putin. Przez 18 lat stał się jednym z najważniejszych rosyjskich polityków. Szef dyplomacji cieszy się wśród Rosjan opinią uczciwego polityka, dobrego męża i prawdziwego patrioty. Jako polityk ma opinię profesjonalisty i twardego negocjatora. Jego zdolności dyplomatyczne znalazły uznanie nawet u oponentów Rosji.
Groźne spojrzenie w połączeniu z twardą polityką Rosji sprawiło, że Ławrow porównywany jest do Andrieja Gromyki, najdłużej sprawującego funkcję szefa radzieckiej dyplomacji (1957–1985), który przeszedł do historii jako Mister Niet (Pan Nie). Dlaczego? W ciągu pierwszych 10 lat istnienia ONZ, jako przedstawiciel ZSRR użył prawa weta 79 razy.
Obraz twardego dyplomaty z nieposzlakowaną opinią został zburzony przez dokument pt. "Jachty, wzjatki [łapówki] i kochanka. Co ukrywa minister Ławrow?". Autorzy twierdzili, że prowadzi podwójne życie i robi szemrane interesy. Jak na rosyjskiego dyplomatę przystało, stał się nieodgadnioną twarzą rosyjskiej polityki.
Siergiej Ławrow: początki
Siergiej Ławrow urodził się 21 marca 1950, w roku, gdy ZSRR ogłosił, że dysponuje bombą atomową. Przyszedł na świat w Moskwie, jest synem Ormianina z Gruzji i Rosjanki.
Jako młody chłopak podobno kochał fizykę, planował wstąpić do Moskiewskiego Instytutu Fizyki i Technologii, ale zamiast tego kształcił się w mekce sowieckiej dyplomacji, Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO).
Tam nauczył się syngaleskiego, wówczas jedynego oficjalnego języka Sri Lanki oraz diwehi - oficjalnego języka Malediwów. Jeszcze przed zakończeniem studiów rozwijał swoje zdolności aktorskie. W każdym semestrze wraz z kolegami z roku przygotowywał spektakle teatralne, które później prezentowane były na głównej scenie uczelni.
Od Sri Lanki po Nowy York
Po zakończeniu studiów w 1972 roku, zgodnie z ówczesnymi zasadami, absolwent Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych musiał przez pewien czas pracować w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Trafił na Sri Lankę, państwo na wyspie Cejlon, oddalone od Moskwy o blisko 8 tys. kilometrów.
Zaczynał od tłumaczeń, przygotowywał analizy i robił za osobistego sekretarza ambasadora. Po powrocie do stolicy Rosji w 1976 r. skierowano go do departamentu handlu w ministerstwie spraw zagranicznych.
Jednak dopiero placówka w Nowym Jorku uczyniła z niego prawdziwego dyplomatę. Wciąż młody Siergiej zdobywał tam szlify dyplomatyczne – jako pierwszy sekretarz misji przy ONZ (1981–88), a w latach 1994–2004 już jako szef przedstawicielstwa Rosji. Przez dziesięć lat reprezentował Rosję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Ławrow trafiał też na pierwsze strony nowojorskich gazet. Głośno zrobiło się o nim w 1997 r. – w październiku policja zatrzymała jego limuzynę, naruszając immunitet dyplomatyczny. Siergiej Ławrow publicznie potępił władze USA i wywoływał międzynarodowy skandal. Miesiąc później na jego biurko trafiła oficjalna nota z przeprosinami z Waszyngtonu.
Minister Spraw Zagranicznych
Pierwszą szansę na objęcie teki ministra spraw zagranicznych miał w 1996 roku, po dymisji Andrieja Kozyriewa, pierwszego i zarazem ostatniego prozachodniego ministra spraw zagranicznych. Był jednym z najpoważniejszych kandydatów na to stanowisko, jednak ostatecznie prezydent Borys Jelcyn zdecydował, że funkcję szefa MSZ obejmie Jewgienij Primakow. Ławrowowi rok później zaproponowano resort finansów, lecz ten odmówił.
Dopiero Władimir Putin awansował go na ministra spraw zagranicznych w 2004 roku. Podobno Putin pierwszy raz dostrzegł Ławrowa podczas obchodów Szczytu Tysiąclecia w Nowym Jorku. Jak głosi jedna z anegdot, Ławrow zgodził się na objęcie tego stanowiska pod jednym warunkiem: raz w roku bez obstawy ochroniarzy może udać się na rosyjski Daleki Wschód na rafting, czyli spływ górską rzeką na specjalnie przystosowanych pontonach. To powszechnie znana pasja Ławrowa.
Zdania na temat polityki uprawianej przez Ławrowa są podzielone. Z jednej strony uważany jest za kontynuatora stylu swojego poprzednika Igora Iwanowa, który zapisał się na kartach historii jako genialny dyplomata. Rosyjski ekspert ds. polityki zagranicznej z londyńskiego Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych określił Ławrowa jako "twardego, rzetelnego, niezwykle wyrafinowanego negocjatora". Inni byli znacznie bardziej krytyczni w ocenie, postrzegając go jako symbol odradzającej się brutalnej polityki zagranicznej prezydenta Putin. Szczególnie negatywne zdanie o rosyjskim dyplomacie mieli amerykańcy politycy. Hillary Clinton stwierdziła, że Ławrow źle ją traktował podczas negocjacji i zachowywał się jak "palant". Z kolei wysoki rangą urzędnik z kręgu prezydenta George'a W. Busha opisał Ławrowa jako "kompletnego dupka”.
Czytaj także:
Ławrow dyplomata
Do tej pory Ławrow mógł kojarzyć się Polakom jako twarz rosyjskiej komisji do spraw zbadania przyczyn katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku. To zadanie zostało mu powierzone 10 kwietnia 2010 przez Władimira Putina, który wówczas zajmował stanowisko premiera.
Ławrow był też głosem Rosji podczas wzlotów i upadków stosunków amerykańsko-rosyjskich oraz aneksji Krymu w 2014 roku, a także wsparcia dla separatystów we wschodniej Ukrainie. Był rzecznikiem rosyjskiej kampanii wojskowej w Syrii.
Niejeden z polityków przekonał się, że Ławrowa stać na ciętą ripostę. Kiedy Rosja starała się doprowadzić do złagodzenia sankcji nałożonych na Irak przez USA na zamkniętym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa, Ławrow miał usłyszeć od swojego amerykańskiego odpowiednika, że jego propozycja jest jak "restauracja, w której serwują robale w zupie". Ławrow odparł na to bez wahania: "Nie prosimy was o pięć gwiazdek Michalin dla Iraku. Wystarczy Kentucky Fried Chicken".
Największa wpadka przytrafiła mu się w sierpniu 2015 r. – podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem saudyjskiej dyplomacji Adelem al-Jubeirem, czekając na tłumaczenie arabskie, sprawdzał coś w telefonie, poprawiał okulary i bardzo nieparlamentarnie stwierdził pod nosem: "k..., co za debile!”.
Ławrow krytykowany jest za ślepe podporządkowanie się linii Kremla. Były amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson podobno powiedział w 2017 roku: "Nie można tańczyć z Ławrowem, ponieważ nie wolno mu tańczyć”.
Zapytany kiedyś, co to znaczy być dyplomatą, Ławrow powiedział, że kluczowe cechy to bycie erudytą i dobrą znajomość historii. Dodał też, że ważne jest, aby być oddanym swojej ojczyźnie i zrozumieć psychologię negocjatora po drugiej stronie stołu.
Siergiej Ławrow: życie osobiste
O życiu prywatnym Ławrowa niewiele wiadomo. Ożenił się na trzecim roku studiów z Marią Aleksandrowną, mają córkę i dwoje wnucząt. Jego córka Ekaterina Sergeyevna Lavrova jest absolwentką Columbia University i od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i nawet nie mówi biegle po rosyjsku. We wrześniu 2021 roku wybuchł skandal obyczajowy, którego bohaterem był rosyjski dyplomata. Wizerunek wzorowego męża został zachwiany przez plotki o romansie i prowadzeniu podwójnego życia.
Autorzy dokumentu "Jachty, wzjatki [łapówki] i kochanka. Co ukrywa minister Ławrow?" twierdzili, że jest związany ze Swietłaną Poliakową, którą obdarowuje drogimi samochodami i luksusowymi nieruchomościami w Moskwie i Londynie.
Poza tym Ławrow jest zapalonym sportowcem i zagorzałym fanem moskiewskiego klubu Spartak. Inne jego słabości to whisky i papierosy Marlboro. Ławrow jako wieloletni palacz, złożył petycję przeciwko zakazowi palenia w budynkach Organizacji Narodów Zjednoczonych.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.