W swoim ostatnim przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do wydarzeń z czternastego dnia walk z okupantem z Rosji.
Zełenski podkreślał, że zbombardowanie szpitala dziecięcego i położniczego w Mariupolu jest "ostatecznym dowodem na ludobójstwo" ze strony wojsk Władimira Putina.
Zwrócił się, by zachodni przywódcy zgodzili się zamknąć niebo dla rosyjskich samolotów nad Ukrainą.
Od dwóch tygodni
Ukraina odpiera brutalne ataki wojsk
Władimira Putina. Od samego początku prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski pozostaje w Kijowie i relacjonuje, co się dzieje w kraju. Przemawia codziennie do swoich rodaków i dodaje im otuchy w walce z okupantem z
Rosji. Nie inaczej było w nocy ze środy na czwartek. W swoim nieco ponad dwuminutowym wystąpieniu Zełenski odniósł się do tego, co działo się czternastego dnia wojny.
Zełenski o wydarzeniach w Mariupolu: "To ostateczny dowód na ludobójstwo"
Z tych lepszych wiadomości, prezydent Zełenski przyznał, że udało się wreszcie stworzyć, po wielu perturbacjach i utrudnieniach ze strony Rosjan, trzy korytarze humanitarne, dzięki którym ewakuowano około 35 tys. osób: wywieziono je z podkijowskich miejscowości oraz z Sum i Enerhodaru.