Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy w Mariupolu. Strona ukraińska udostępniła nagrania płonącego budynku. "Zniszczenia są ogromne" – przekazali za pośrednictwem Twittera przedstawiciele sił zbrojnych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władimir Putin przekonywał, że armia rosyjska nie atakuje ludności ani infrastruktury cywilnej. Tymczasem na jeden ze szpitali dziecięcych spadły bomby
Armia ukraińska wskazuje, że placówkę zaatakowano celowo. Udostępniono nagranie, na którym widzimy zniszczony obiekt
Wciąż nie wiadomo, czy ktoś zginął lub odniósł obrażenia w wyniku nalotu
Mariupol. Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy. Zniszczenia są ogromne
Do ataku na szpital dziecięcy w Mariupolu doszło 9 marca. Nagrania po zbombardowaniu placówki udostępniono przed 16.00. "Okupanci celowo zbombardowali szpital dziecięcy w Mariupolu. Zniszczenia są ogromne" – podały ukraińskie siły zbrojne.
Rada miasta Mariupol, na którą powołuje się Reuters, przekazała, że wciąż nie są znane dane dotyczące ewentualnych ofiar śmiertelnych. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Obecnie działania prowadzą służby ratunkowe.
"Ludzie, dzieci są pod wrakiem. Okrucieństwo! Jak długo jeszcze świat będzie wspólnikiem ignorowania terroru? Zamknijcie niebo już teraz! Zatrzymajcie zabójstwa!" – skomentował Wołodymyr Zełenski.
Wiceburmistrz Mariupola w rozmowie z TVN24 przekazała, że od początku inwazji w mieście zginęło 1270 osób. – Ja sądzę, że tak naprawdę jest ich, trzy do pięciu razy więcej – ocenił Siergiej Orłow.
Strona ukraińska udostępniła zdjęcia z akcji ratunkowej w szpitalu dziecięcym zbombardowanym przez Rosjan. – Wiele kobiet jest rannych i zabitych – przekazał zastępca szefa ukraińskiej policji Wiaczesław Abroskin. Rannych zostało 17 osób.
Na atakowanym terenie przebywa 70 tysięcy dzieci. Trzy tysiące z nich wciąż wymagają karmienia piersią. Mieszkańcy zostali także odcięci od energii. – Ludzie gotują na ulicach paląc drewnem, jak w zamierzchłych czasach, zbierają śnieg żeby roztopić go na wodę – wyjaśnił.
Do niepokojących aktów agresji dochodzi również w Donbasie. Szef władz obwodowych Serhij Hajdaj przekazał, że Rosjanie zastrzelili niewinną kobietę na środku ulicy. W wyniku ostrzałów zginęło kolejnych 10 osób.
Straty ponosi także strona rosyjska. Według środowych danych, od początku wojny Władimir Putin stracił: ponad 12 000 żołnierzy, 317 czołgów, 1070 pojazdów opancerzonych, 120 jednostek artylerii, 56 jednostek MLRS, 28 systemów przeciwlotniczych, 49 samolotów, 81 helikopterów, 482 samochody, 3 okręty, 60 cystern oraz 7 dronów.