Według niemieckiego dziennika "Bild", inwazja na Ukrainę to "ostatnia bitwa Putina", a zmiana na Kremlu jest nieunikniona.
Według niemieckiego dziennika "Bild", inwazja na Ukrainę to "ostatnia bitwa Putina", a zmiana na Kremlu jest nieunikniona. Fot. Associated Press / East News

Celem Władimira Putina jest uczynienie z Rosji ogromnego mocarstwa. Natomiast, jak zauważa niemiecki dziennik "Bild", powołując się na ekspertów od rosyjskiej polityki, aktualnie w Ukrainie trwa "ostatnia bitwa Putina". Rosyjski prezydent może zmagać się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a na Kremlu mogą już trwać rozważania nad jego następcą.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Władimir Putin pragnie uczynić z Rosji ogromne mocarstwo oraz udowodnić jego niezłomność
  • Niemiecki dziennik "Bild" zauważa, że inwazja Rosji na Ukrainę to "ostatnia bitwa Putina"
  • "Kremlowscy eksperci zakładają, że Rosja toczy teraz ostatnią bitwę Putina. A to może mieć wiele wspólnego z jego stanem zdrowia" – czytamy
  • "Ostatnia bitwa Putina"

    Niemiecki dziennik podkreśla, że przeprowadzenie inwazji na Ukrainę ma być dowodem na potęgę Rosji. Tysiące ofiar po obu stronach konfliktu mają być ceną, którą Władimir Putin jest w stanie zapłacić, aby udowodnić, że Rosja jest niepokonanym mocarstwem.
    "Kremlowscy eksperci zakładają, że Rosja toczy teraz ostatnią bitwę Putina. A to może mieć wiele wspólnego z jego stanem zdrowia" – napisano w niemieckim dzienniku "Bild".
    W 2021 r. Walerij Sołowiej, politolog i historyk mówił, że rezygnacja Władimira Putina z aktualnego stanowiska jest realna. Wpływ na to mogą mieć bardzo silne leki, które zażywa prezydent Rosji – mierzy się z w konsekwencji z szeregiem skutków ubocznych.
    Przypomnijmy, że dyktator Rosji bardzo obawiał się zakażenia COVID-19. Z obawy przed wirusem, Putin poddawał swoich gości testom PCR oraz siadał z nimi przy ogromnym stole, tak by dzielił ich duży dystans. Ponadto szef Kremla ma obawiać się otrucia.
    "Szefowie państw, którzy niedawno go odwiedzili, musieli wykonać na miejscu w Rosji test PCR lub rozmawiać z nim przy dużym stole, gdzie rozmówcy byli oddaleni o siedem metrów. Tak było w przypadku spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem" – podkreśla "Bild"

    Następca prezydenta Rosji

    Na Kremlu ma istnieć już kilka scenariuszy opowiadających o następcy aktualnego prezydenta Rosji. Jedną z osób rozważanych na to stanowisko jest były wicepremier Siergiej Sobianin. Dmitrij Miedwiediew, który w latach 2008-2012 zastąpił Władimira Putina na stanowisku prezydenta, nie jest poważnie rozważany w roli następcy. "Bild" zaznacza, że Miedwiediew nie cieszy się w Rosji wystarczającym szacunkiem.
    "Były premier nie cieszy się dużym szacunkiem ani w społeczeństwie, ani w kręgach Kremla. Nawet dla Putina Miedwiediew był zawsze bardziej sługą, także w czasie, gdy obaj panowie musieli zamienić się urzędami na cztery lata, ponieważ Putin po trzech kadencjach w 2008 roku nie mógł ponownie kandydować na prezydenta" – czytamy.
    Dziennik zaznacza, że przewidywanym przez Kreml odejściem Putina jest "emerytura z całym szacunkiem i chwałą". Były ambasador Niemiec w Moskwie Ruediger von Fritsch jest innego zdania. Twierdzi, że stale wzrastające koszty, z którymi mierzy się rosyjska armia, mogą sprawić, że to właśnie ona "wbije mu nóż w plecy".
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut