Wojewoda Konstanty Radziwiłł w rozmowie z dziennikarzem TOK FM odmówił ujawnienia, jak wygląda umowa zawarta z PTAK EXPO na wynajęcie hal dla uchodźców z Ukrainy. Nie wiadomo na jakich warunkach i za jakie pieniądze przedstawiciel rządu opłaca pomoc dla potrzebujących. "Nic się nie nauczyliśmy na sprawie respiratorów" – podsumował Michał Janczura.
Reklama.
Reklama.
W ciągu dwóch tygodni do Polski trafiło 1,5 mln uchodźców. W Warszawie jest około 200 tysięcy osób uciekających z Ukrainy przez wojskami Putina
Część z nich zostało ulokowanych w halach, których właścicielem jest PTAK EXPO. Wojewoda Konstanty Radziwiłł nie chce jednak ujawnić umowy zawartej ze spółką
"Nic się nie nauczyliśmy na sprawie respiratorów. (...) A co to z własnej kieszeni Pan płaci?" – pyta dziennikarz TOK FM Michał Janczura
Wojewoda Konstanty Radziwiłł nie ujawni umowy ze spółką PTAK EXPO
– Nie będę mówił jak wygląda umowa. Na tym etapie nie powinienem o szczegółach rozmawiać. To nie jest czas na to. Skończy się będziemy myśleć o biznesie – powiedział wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, pytany o umowę zawartą ze spółką PTAK EXPO.
Janczura nawiązał do słynnej już afery respiratorowej. Przypomnijmy, że ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski podpisał umowę ze spółką, którą miał prowadzić handlarz bronią. Firma zobowiązała się do przekazania 1241 respiratorów do ratowania ludzi ciężko przechodzących COVID-19, jednak sprzęt nie dotarł do szpitali.
W Centrum Targowo-Kongresowym Global EXPO przy ulicy Modlińskiej przebywa 800 Ukraińców. Treść umowy między Radziwiłłem a PTAK EXPO, której nie chce pokazać przedstawiciel rządu, to nie jedyna kwestia, która budzi kontrowersje.
W rozmowie z naTemat.pl Aleksandra Śniegocka-Goździk (radna Warszawy i przewodnicząca komisji polityki społecznej i rodziny) powiedziała, że stołeczny samorząd nie może liczyć na wsparcie ze strony wojewody mazowieckiego.
– To, co robi wojewoda, to prowokowanie starej wojenki. To jest absolutny skandal. Jestem przewodniczącą komisji polityki społecznej i widzę, jak to wygląda na co dzień – zaznaczyła.
Czego nie zrobił Konstanty Radziwiłł? – Wojewoda może stworzyć miasteczko humanitarne, stworzyć punkty pomocy w "obwarzanku Warszawy". Mamy ośrodki, opuszczone szpitale, puste szkoły, których my jako miasto nie możemy ruszyć, a wojewoda mógłby – wymieniła.
– Dlaczego rząd nie zwróci się do United Nations? Dlaczego nie zwrócą się do UNHCR, którzy od tak potrafią stworzyć miasteczko dla uchodźców? Dlaczego nie mamy centralnego punktu, który mógłby relokować chociaż dwa autobusy uchodźców do Konstancina lub Piaseczna? – dodała.