Ze względu na bezprecedensowe ataki Rosji na ukraińskie miasta i ludność cywilną, coraz częściej spekuluje się, czy kraje NATO nie powinny bardziej zaangażować się w wojnę w Ukrainie. Zdaniem czeskiego premiera Petra Fiali decyzja m.in. o ogłoszeniu strefy zakazu lotów nad Ukrainą byłaby "ogromnym ryzykiem".
Na antenie CNN Prima News szef czeskiego rządu Petr Fiala wskazał, że Rosja prowadzi obecnie wojnę nie tylko z Ukrainą, ale z Europą i całym światem, jednak podkreślił przy tym, że "bezpośrednie wejście NATO w ten konflikt byłoby niezwykle ryzykowne".
Premier Czech z ryzykiem powiązał również ewentualne ogłoszenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą, czego wielokrotnie domagał się prezydent atakowanego kraju Wołodymyr Zełenski.
– To oznaczałoby walkę, pójście na wojnę z Rosją. NATO jest sojuszem obronnym, taka jest zasada, ale ten inny wymiar wojny światowej musi być przemyślany niezwykle odpowiedzialnie. Pomóżmy Ukrainie tak bardzo, jak to możliwe, w tym udzielajmy pomocy wojskowej, ale bezpośrednie wejście w konflikt byłoby ogromnym ryzykiem – mówił Petr Fiala, którego wypowiedź zacytował czeski portal informacyjny iDNES.cz.
W podobny sposób o strefie zakazu lotów nad Ukrainą wypowiadał się niedawno w naTemat były dowódca Wojsk Lądowych oraz były wiceminister obrony gen. Waldemar Skrzypczak. Jak wyjaśniał, Sojusz Północnoatlantycki nie może zaryzykować bezpieczeństwa 1 mld obywateli państw członkowskich.
– Jest to niemożliwe. Jeżeli NATO zakaże lotów rosyjskich nad Ukrainą, to co oni zrobią, jak Rosja złamie ten zakaz? NATO, zgodnie z deklaracją, będzie musiało ten samolot strącić. Co to znaczy? Będziemy mieli III wojnę światową – mówił gen. Skrzypczak.
Według premiera Czech to, co może zapobiec III wojnie światowej, to siła i jedność Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, z czego prezydent Rosji Władimir Putin doskonale zdaje sobie sprawę.
Na antenie CNN Prime News Petr Fiala podkreślił również, że Putin prowadzi wojnę gospodarczą, dezinformacyjną i hybrydową, a "Unia Europejska jako całość musi szukać zamiennika dla rosyjskiego gazu". – Obecne ceny energii, ceny paliw, to są ceny Putina – podkreślił.