Kolejny prztyczek w nos dla Putina. Pomoc dla Ukrainy z tego kraju to spora niespodzianka
Wioleta Wasylów
14 marca 2022, 11:34·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 marca 2022, 11:34
Dotychczasowy bliski sojusznik Kremla – Kazachstan od początku inwazji wojsk Władimira Putina na Ukrainę deklarował, że nie stoi po żadnej ze stron konfliktu i odrzucił prośbę Moskwy o udzielenie wsparcia wojskowego dla Rosji. Teraz, jak informuje NEXTA, rząd w Nur-Sułtanie wysłał z kolei pierwszy samolot z pomocą humanitarną dla Ukrainy.
Kazachstan zdecydował się udzielić pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wysłał już pierwszy samolot z ładunkami, z których większość stanowią leki.
Wcześniej Kazachstan, uznawany za sojusznika Rosji, deklarował, że nie stoi po żadnej ze stron i odrzucił prośbę Rosji o dołączenie swoich wojsk do ofensywy na Ukrainę.
Kazachstan udziela pomocy humanitarnej Ukrainie
Już w niedzielę rosyjska agencja TASS podawała, że Kazachstan zamierza przekazać Ukrainie pomoc humanitarną, o czym informowało tamtejsze ministerstwo zdrowia. "Kwestia wysyłania ładunków humanitarnych z Ałmaty do polskich Katowic została rozwiązana. Pomoc humanitarną dla Ukraińców wyślą dwa loty z lotniska w Ałmaty w dniach 14 i 15 marca" – przekazano w komunikacie.
Kazachski resort zdrowia sprecyzował, że łączna waga ładunków, które trafią ostatecznie na Ukrainę to 28,2 ton. Większość z tego stanowią leki.
W poniedziałek NEXTA podała, że rząd w Nur-Sułtan, zgodnie z zapowiedzią, realizuje plan pomocy znajdującym się w bardzo trudnej sytuacji humanitarnej Ukraińcom. "Kazachstan wysłał swój pierwszy samolot z pomocą humanitarną dla Ukrainy. W sumie dostarczy 28,2 tony pomocy humanitarnej, głównie lekarstw" – wskazano.
MSZ Kazachstanu o braku poparcia żadnej ze stron
Na początku marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kazachstanu, cytowane przez agencję Interfax, pytane o wojnę w Ukrainie, wskazywało, że "opowiada się za rozwiązaniem sytuacji poprzez negocjacje" i nie popiera otwarcie ani strony ukraińskiej, ani rosyjskiej.
– Utrzymujemy bardzo dobre relacje tak z Kijowem, jak i z Moskwą. Nie ma żadnych przesłanek i podstaw ku temu, by zarzucać nam, że stanęliśmy po którejś ze stron – zaznaczał wiceminister spraw zagranicznych Szachrat Nuryszew.
Przypomnijmy, że niedługo po rozpoczęciu inwazji Władimir Putin chciał, by rząd Kazachstanu wysłał swoje wojska na Ukrainę, żeby pomogły w ofensywie armii rosyjskiej. Jednak Nur-Sułtan odrzucił prośbę Rosji. Dodatkowo ogłosił, że nie uznaje tzw. republik ludowych: Ługańskiej i Donieckiej, kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
Decyzja Kazachstanu spotkała się z dużym poparciem Zachodu, jednak wydawała się zaskakująca. Szczególnie, że w styczniu na prośbę rządu w Nur-Sułtanie, Putin wysłał do Kazachstanu siły rosyjskie, by pomogły tłumić protesty przeciwko podwyżkom cen gazu i paliw, które potem przerodziły się w protesty antyrządowe.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut