Jak można było się spodziewać, "Batman" w reżyserii Matta Reevesa okazał się światowym hitem i dziełem, o którym będzie się jeszcze długo mówić. Sukces filmu przyczynił się do tego, że na listy przebojów powróciła piosenka Nirvany, która znalazła się na filmowym soundtracku. Na TikToku wszyscy nucą melodię utworu z krążka "Nevermind".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Batman" z Robertem Pattinsonem w tytułowej roli pobił rekordy oglądalności. W premierowy weekend zarobki filmu Matta Reevesa oszacowano na blisko 102 miliony dolarów. Tym samym wytwórnia Warner Bros. zaliczyła najlepsze otwarcie 2022 roku. Co więcej, kolejna interpretacja historii Bruce’a Wayne’a cieszy się dobrymi recenzjami wśród zachodnich krytyków.
"Jest tutaj i kryminał, i sensacja, i romans, i komiks – wszystko w perfekcyjnej proporcji. Widz nie jest również bombardowany obecnością kultowych postaci, jak Pingwin, Człowiek-Zagadka czy Kobieta-Kot. Reeves nie krzyczy: 'patrzcie, to Riddler, ekscytujcie się!', dzięki czemu 'Batman' nie zamienia się w kółko wzajemnej adoracji dla geeków. Na szczęście film nie pogrąża się również w chaosie, którego można by się spodziewać po tak sporej liczbie postaci" – napisała w recenzji naTemat dziennikarka popkulturowa Ola Gersz.
Bruce Wayne w wykonaniu brytyjskiego aktora, który swoją popularność zawdzięcza roli Edwarda Cullena w "Zmierzchu", jest ukazany w filmie jako spokojny, wyalienowany mężczyzna. Nic więc dziwnego, że wielu widzów używa wobec nowego Batmana określenia "emo".
Wydźwięk ten dodatkowo podbiła piosenka Nirvany, która pojawiła się w soundtracku produkcji. Postać Wayne'a słuchała w jednej ze scen kawałka "Something in the Way" z kultowego albumu "Nevermind". Warto odnotować, że przy tworzeniu filmu Reeves mocno inspirował się tym utworem.
– Kiedy piszę, słucham muzyki, a kiedy pisałem pierwszy akt, włączyłem właśnie "Something In The Way” Nirvany" – powiedział reżyser w rozmowie z magazynem "Empire". – Wtedy przyszło mi do głowy, że zamiast robić z Bruce'a Wayne'a playboya, czyli wersję, którą widzieliśmy już wcześniej, należy stworzyć nową wersję, która przeszła wielką tragedię i stała się samotnikiem. Wpadłem więc na pomysł połączenia "Last Days" Gusa Van Santa z fabularyzowaną wersją Kurta Cobaina – podkreślił Reeves.
"Something in the Way" znów może cieszyć się dawną młodością. Dzięki "Batmanowi" piosenka wróciła na listy przebojów. Użytkownik Twittera o pseudonimie chartdata odnotował, że od premiery filmu, która odbyła się 4 marca, liczba słuchaczy kawałka wzrosła na Spotify o około 1200 proc.
Według MRC Data utwór Nirvany zarobił w ciągu pierwszych czterech dni od wyjścia "Batmana" prawie 3,1 miliona dolarów w samym USA. Przez chwilę piosenka znajdowała się też w pierwszej piątce Spotify Daily USA Top 50 Songs. Na TikToku znajdziemy pełno nagrań z tym kawałkiem, na których ludzie deklarują swoją miłość do muzyki Kurta Cobaina i jego zespołu.
Przypomnijmy, że w 1992 roku drugi album studyjny Nirvany "Nevermind" przez dwa tygodnie zajmował pierwsze miejsce na liście Billboard 200. Płytę sprzedano w 26 milionach egzemplarzy.