Wojna w Ukrainie trwa już blisko trzy tygodnie i jak na razie trudno jest określić, jaki i kiedy nastąpi finał. Negocjacje między Kijowem i Moskwą nie przynoszą znaczącego rezultatu, jednak według doradcy prezydenta Ukrainy Ołeksieja Arestowycza inwazja Rosji powinna skończyć się do maja. – I mówię o najpóźniejszej możliwie dacie – podkreślił w nagraniu opublikowanym przez ukraińskie media.
Ołeksij Arestowycz, doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, ocenił, że wojna w Ukrainie powinna się zakończyć najpóźniej w maju
Polityk podkreślił przy tym, że nawet po zawarciu porozumienia pokojowego, "małe taktyczne starcia" mogą się toczyć jeszcze przez rok
Ukraina odpiera ataki rosyjskich wojsk już trzeci tydzień. Agresorzy bombardują nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ale też cywilną, w tym budynki mieszkalne. Wojna przynosi wiele strat zarówno dla armii rosyjskiej, jak i ukraińskiej. Giną wojskowi i cywile, a bilans ofiar rośnie z dnia na dzień.
Mimo że między Kijowem a Moskwą odbyło się już kilka rozmów, to negocjacje wciąż nie przyniosły konkretnego efektu. Obu stronom udało dojść do porozumienia jedynie w sprawie utworzenia korytarzy humanitarnych z oblężonych ukraińskich miast.
Kiedy wojna może się zakończyć? W nagraniu, opublikowanym przez ukraińskie media, doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ocenił, że dokładny termin zakończenia wojny będzie uzależniony od tego, ile zasobów Kreml zdecyduje się wykorzystać.
- Sądzę, że nie później niż w maju, na początku maja, będziemy mieć porozumienie pokojowe, może znacznie wcześniej, zobaczymy. Mówię o najpóźniejszej możliwe dacie - wskazał Ołeksji Arestowycz.
– Jesteśmy obecnie na rozstaju dróg: albo zawrzemy układ pokojowy bardzo szybko, w ciągu tygodnia lub dwóch, z wycofaniem się wojsk, albo dojdzie do próby rzucenia do walki, powiedzmy, Syryjczyków, na drugą rundę i wtedy, kiedy ich też pokonamy, porozumienie zostanie zawarte w połowie kwietnia lub pod koniec kwietnia – dodał.
Arestowicz stwierdził, że istnieje jeszcze "całkowicie szalony scenariusz", który zakłada wysłanie do walki rosyjskich poborowych po miesiącu szkolenia. Doradca szefa kancelarii podkreślił również, że nawet po zawarciu porozumienia pokojowego, "małe taktyczne starcia" mogą się toczyć przez rok.
Przypomnijmy, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim najnowszym wystąpieniu zwrócił się bezpośrednio do rosyjskich wojskowych z apelem o poddanie się.
– Jeśli poddacie się naszym siłom, potraktujemy was tak, jak powinno traktować się ludzi - z godnością. Jak nie byliście traktowani w waszej armii i jak wasza armia nie traktuje naszej. Wybierajcie – mówił ukraiński przywódca w przemówieniu z nocy 14 marca.