"Stało się co nieodwracalne". Natalia Kukulska w poruszających słowach wspomina mamę

Przypomnijmy, że Natalia Kukulska miała zaledwie 4 lata, gdy jej mama zginęła w katastrofie lotniczej. Anna Jantar wracała wówczas z tournee po Stanach Zjednoczonych, gdzie była trzy miesiące.

Leciała samolotem (słynnym ł-62 "Mikołaj Kopernik"), kiedy doszło do tragedii. Maszyna rozbiła się w pobliżu Okęcia. Mała Natalia Kukulska razem z babcią Haliną Szmeterling czekała na mamę na lotnisku.

– Wtedy tuż po katastrofie, w tym zamieszaniu, wśród płaczących ludzi nie rozumiałam, co się stało. Pamiętam, jak babcia wyrwała mi z rąk bukiet frezji i rzuciła je na ziemię. Pamiętam karetki pogotowia, które reanimowały rodziny, rozlewał się alkohol podawany na uspokojenie. Resztę znam z opowiadań – wspominała przed laty w wywiadzie dla Gali. Od tego momentu artystka co roku upamiętnia datę 14 marca.

A przyszła na świat jako Anna Szmeterling. Już od najmłodszych lat była związana z muzyką. W przedszkolu uczyła się gry na fortepianie. Ukończyła poznańskie liceum i tamtejszą Średnią Szkołę Muzyczną.

Swój pierwszy utwór "Po ten kwiat czerwony" nagrała w 1968 roku współpracując z grupą "Polne Kwiaty". Jej kariera sceniczna zaczęła się rok później. Debiutowała śpiewając z zespołem "Waganci".

– Przypominam sobie fakt, jak to wyjeżdżałam w 1969 roku w swoją pierwszą w życiu trasę koncertową z zespołem Waganci. Miałam 19 lat, a do autobusu odprowadzała mnie babcia – wspominała Anna Szmeterling, cytowana przez stronę annajantar.pl.

– Zatroskana babcia zwróciła się do budzącego w niej największe zaufanie chłopaka z prośbą o opiekę nade mną. Był nim Jarek. Jak się później okazało, prośbę babci przyjął na serio i dosłownie – dodała.

I tak dwa lata później wokalistka poślubiła Jarosława Kukulskiego. W 1972 roku kiedy zdała egzaminy i dostała tytuł zawodowej piosenkarki, przyjęła pseudonim artystyczny: Anna Jantar i rozpoczęła karierę solową.

Owocem miłości małżonków jest Natalia Kukulska, która przyszła na świat w 1976 roku. – Macierzyństwo to coś niesamowitego. Nie masz pojęcia, jak wspaniale jest urodzić dziecko. To jakiś cud zmieniający wszystko, to coś małego i bardzo żywego, wrzeszczącego jest nierozerwalnie moje, najukochańsze, najważniejsze – mówiła o narodzinach córki śpiewaczka.