Wojciech Maziarski krytykuje prawicę za reakcję na próbę zamachu na Sejm
Wojciech Maziarski krytykuje prawicę za reakcję na próbę zamachu na Sejm Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Publicysta dziwi się prawicowym politykom i komentatorom, którzy "schowali się za podwójną gardą" po ogłoszeniu informacji o planowanym zamachu na Sejm.
"Jak rządowe służby kogoś zamykają i robią konferencję prasową, to ani chybi po to, by pognębić opozycję. To oczywista oczywistość" – ironizuje Wojciech Maziarski. Przytacza porównania do putinowskiej Rosji (autorstwa Bronisława Wildsteina) czy ostrzeżenia, że zatrzymanie Brunona K. to pretekst do walki z prawicą (Tomasz Terlikowski).
Wojciech Maziarski
publicysta

Skąd w prawicowych głowach wzięła się ta szajba? Znikąd. Ona się tam zrodziła. Jest płodem PiS-owskiego rozumienia polityki. W psychologii nazywa się to projekcją i polega na przypisywaniu innym ludziom swojego sposobu myślenia. Obóz IV RP dlatego wszędzie wietrzy manipulację, podstęp i spisek, że sam z upodobaniem stosuje tę metodę. Może innej nie zna. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Maziarski przypomina, że to podczas rządów PiS służby aktywnie włączały się w politykę. Jego zdaniem świadczą o tym takie sprawy jak wejście ABW do domu Barbary Blidy czy nagrywanie przeciwników politycznych. Publicysty ocenia, że "intrygi i manipulacje propagandowe" są według prawicy istotą polityki, a politycy i komentatorzy sprzyjający tej opcji "mierzą wszystkich swoją miarą".