Jest reakcja Kremla po tym, jak Joe Biden nazwał Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym".
Jest reakcja Kremla po tym, jak Joe Biden nazwał Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym". Fot. Pool EPA/Associated Press/East News

Prezydent USA Joe Biden już wprost nazwał Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym". Rzecznik Kremla Dmitrij Piesków stanowczo zareagował na słowa amerykańskiego przywódcy.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Chodzi o krótką wypowiedź Joe Bidena w Białym Domu. Początkowo prezydent USA zaprzeczył, ale okazało się, że nie usłyszał dokładnie pytania dziennikarki. Wrócił i dokończył swoją wypowiedź, a konkretnie zgodził się ze stwierdzeniem, że Władimir Putin jest "zbrodniarzem wojennym". Wszystko zarejestrowały kamery.

Reakcja Kremla na słowa Bidena

Po wypowiedzi Bidena nie trzeba było długo czekać na odpowiedź władz w Moskwie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że określenie Władimira Putina jako zbrodniarza wojennego przez prezydenta USA, było "nie do przyjęcia i jest niewybaczalną retoryką". To jednak kolejny jasny sygnał, co Zachód myśli o działaniach Rosji w Ukrainie.

Dodajmy, że wcześniej Biden podpisał dokument, gwarantujący Ukrainie pakiet wsparcia wojskowego o wartości 800 mln dolarów. W jego skład wchodzą m.in. zestawy przeciwpancerne Javelin, 7 tys. karabinów i granatników, a także drony. – To pozwoli ukraińskiemu wojsku nadal powstrzymywać samoloty i śmigłowce, które atakowały Ukraińców – tłumaczył Biden.

Wojna w Ukrainie

Przypomnijmy, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał inwazję Rosji na Ukrainę za nielegalną. Wyrok w tej sprawie ogłoszono 16 marca po południu. "Ukraina odniosła całkowite zwycięstwo w sprawie przeciwko Rosji przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. MTS nakazał natychmiastowe powstrzymanie inwazji – potwierdził na Twitterze Wołodymyr Zełenski.

Faktem jest, że wojska Putina dokonują w Ukrainie makabrycznych zbrodni. Przykładem może być środowe bombardowanie Teatru Dramatyczny w Mariupolu, który służył jako schron. Nie jest znana liczba ofiar tego ataku. Według podawanych informacji, było tam nawet tysiąc osób, w tym rodziny z dziećmi.

Z kolei w Czernihowie wojsko rosyjskie ostrzelało ludzi czekających w kolejce po chleb. Tragiczny skutek jest taki, że co najmniej 10 osób zostało zabitych.

Czytaj także: