To już kolejny dzień, w którym liczba zakażeń jest poniżej 10 tysięcy.
To już kolejny dzień, w którym liczba zakażeń jest poniżej 10 tysięcy. Fot. Jakub Walasek / Reporter / East News
Reklama.

Adam Niedzielski powiedział o liczbie zakażeń odnotowanych minionej doby tylko pobocznie. Użył jej oraz innych danych jako argumentu o zniesieniu obowiązku noszenia maseczek i zakończenia izolacji oraz kwarantanny domowej. Czytaj także: Niedzielski ogłasza zniesienie obostrzeń od 28 marca! Dwie kluczowe decyzje o maseczkach i izolacji – Wczoraj średnia liczba odnotowywanych nowych przypadków spadła poniżej 10 tysięcy w ciągu tygodnia – argumentował Adam Niedzielski. – Od kilku dni obserwujemy znowu przyspieszenie spadków liczby zakażeń – dodał minister zdrowia. – Bardzo uważnie obserwowaliśmy, co się dzieje z nowymi przypadkami. Monitorowaliśmy efekt powrotu dzieci do szkoły i dużego napływu uchodźców. Z naszej perspektywy oba te zjawiska nie przyczyniły się do przełamania tendencji spadkowej – przekonywał minister zdrowia. Zobacz też: Wyraźna zmiana trendu w liczbie zakażeń COVID-19. Jest nowy bilans koronawirusa Jak zaznaczył Niedzielski, przyspieszenie spadków resort zdrowia widzi też przy liczbie zleceń na testy na COVID-19. Dzienna liczba zleceń wynosiła 16 tysięcy, w ostatnich kilku dniach spadła do 13 tysięcy. Przy tym Niedzielski zauważył, że wciąż wykonuje się dużą liczbę testów na COVID-19, około 60 tysięcy dziennie (niekoniecznie na zlecenie lekarza).

Najważniejsza jednak ma być sytuacja w szpitalach. Liczba hospitalizacji utrzymywała się na poziomie 20 tysięcy. Zdaniem Niedzielskiego widać wyraźnie, że wariant Omikron okazał się dużo mniej uciążliwy niż wariant Delta. Niedzielski dodał, że perspektywy i prognozy są pozytywne. – Do końca kwietnia będziemy mieli redukcję zakażeń i hospitalizacji – przewiduje. Powołał się na Niemcy i Wielką Brytanię, które znoszą obostrzenia. Nie wspomniał jednak, że w krajach tych obserwuje się drastyczny wzrost liczby nowych przypadków COVID-19.