Zbigniew Ziobro jest pewien, że wygrałby przed Trybunałem Stanu.
Zbigniew Ziobro jest pewien, że wygrałby przed Trybunałem Stanu. Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta

Zbigniew Ziobro w wyjątkowo dobrym humorze podchodzi do wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Były minister sprawiedliwości w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN 24 mówił, że gdyby faktycznie zasiadł na ławie oskarżonych to wygrałby "z hukiem i udowodnił, że zachował się w sposób przyzwoity".

REKLAMA
Platforma Obywatelska przy wsparciu polityków z Ruchu Palikota i SLD złożyła w czwartek wniosek o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Od razu pojawiły się komentarze, że jest to zabieg, który ma przykryć inne – niekorzystne dla wizerunku PO – wydarzenia.
Zasłona dymna
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim podpisuje się pod tymi zarzutami, mówiąc, że wniosek w rzeczywistości ma odwrócić uwagę Polaków od fiaska rządów Platformy i fiaska, które czeka nas podczas budżetowych negocjacji w Brukseli. Lider Solidarnej Polski nie wierzy, że Donald Tusk nie wiedział o tym wniosku, o czym wczoraj przekonywał szef rządu.
– Nic się nie dzieje bez zgody Tuska, tak samo jak w PiS-ie nic nie stanie się bez akceptacji Kaczyńskiego. Taki mamy system wodzowski. Premier zgodził się rozgrywać tę sprawę w momencie, kiedy może przyjechać do Polski na tarczy. Chce stworzyć igrzyska w postaci Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego lub jak kto woli Kaczyńskiego i Ziobry – mówił.

Gang Pruszkowski na wolność, Ziobro do więzienia! CZYTAJ WIĘCEJ


Były minister sprawiedliwości z pełnym przekonaniem mówił, że nie ma sobie nic do zarzucenia i jest przekonany, że podjęte działania za jego rządów były słuszne. Ziobro wręcz z uśmiechem na twarzy podchodzi do wizji postawienia go przed Trybunałem Stanu.
Prezent: Trybunał Stanu
– To byłby dla mnie prezent, gdybym zasiadł na ławie oskarżonych, bo wygrałbym z hukiem i udowodnił, że zachowałem się w sposób przyzwoity – powiedział i dodał, że był pierwszym politykiem, który wszystkich bez wyjątku traktował na równi wobec prawa.
Europoseł powiedział, że nawet trzyma kciuki, by wniosek przeszedł. Mimo tych zapowiedzi nie można liczyć na to, że politycy Solidarnej Polski go poprą. – Pytanie, czy faktycznie powinniśmy zamieniać politykę i parlament w teatr i tanie igrzyska, które kpią sobie z państwa polskiego. Ziobro w więzieniu to marzenie liderów PO. – mówił.
Bogdan Rymanowski dopytywał, czy fakt, że na ławie oskarżonych zasiadałby wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim mógłby pomóc w ewentualnym pojednaniu obu polityków. Ziobro kategorycznie zaprzeczył: – Jeżeli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego to scenariusze współpracy są zamknięte. To już historia – zakończył.