Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Redakcja Onet Kultura opublikowała oficjalne oświadczenie Stinga na temat jego planowanego na 31 marca występu na gali Wiktorów, które otrzymała od Universal Music Polska. Oto jego treść:
"Sting nie wystąpi na gali rozdania Wiktorów 31 marca, wbrew wcześniejszym planom. Sting koncentruje się na wyczekiwanej przez fanów trasie koncertowej "My Songs", przełożonej z powodu pandemii, oraz premierze singla charytatywnego "Russians (Guitar/Cello Version)", z którego zysk netto wesprze organizację charytatywną Help Ukraine Center. Środki zostaną przekazane poprzez niemiecką fundację charytatywną Ernst Prost 'People For Peace – Peace for People"'.
Przypomnijmy, że Wiktory to polskie nagrody, których pomysłodawcą jest producent telewizyjny i dziennikarz Józef Węgrzyn. Po raz pierwszy statuetki były rozdane w 1985 roku, a po raz ostatni w 2014 roku. W 2015 roku nie zorganizowało plebiscytu oraz gali, co TVP tłumaczyła "dużymi zawirowaniami w telewizji publicznej".
W tym roku, w ostatni dzień marca nagrody mają zostać wręczone w TVP po siedmiu latach przerwy. Gala Wiktory odbędzie się 31 marca i będzie transmitowane w TVP1. Gwiazdą wieczoru miał być brytyjski artysta, Sting, czym chwalił się publiczny nadawca.
Od ogłoszenia występu muzyka na imprezie, którą będzie transmitowała Telewizja Polska, zrobiło się gorąco. Jako pierwszy o mocny komentarz pokusił się pisarz, Mariusz Szczygieł. Apelował do Stinga, aby wziął pod uwagę to, jakie wartości promuje rządowa telewizja.
"To właśnie ta telewizja popiera odebranie praw polskim kobietom i osobom LGBT. Wielu prawników śledzi ten język nienawiści, ponieważ po upadku aktualnej władzy, ludzie tworzący tę telewizję, zostaną pozwani przed sądy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zawłaszczył publiczną telewizję i sprowadził jej programy informacyjne do roli urzędowej tablicy ogłoszeń" — tłumaczył.
Potem głos zabrał Maciej Stuhr. Aktor przy okazji wyznał, że mimo nominacji w kategorii "Aktor roku", nie dostał zaproszenia na galę. "Nawet gdybym zaproszenie dostał i nawet gdyby mój ukochany Sting śpiewał by mi przez godzinę prosto do ucha, to nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa!" – oznajmił polski gwiazdor.
Do bojkotu włączyła się sama Monika Olejnik. – Zainspirował mnie Mariusz Szczygieł, który w specjalnym apelu napisał prośbę do Stinga, żeby nie występował w telewizji rządowej. W odpowiedzi na apel wybitnego pisarza, postanowiłam, że przekażę Stingowi mojego złotego SuperWiktora. Byłoby miło gdyby znalazł sobie inną, odpowiednią imprezę. To wspaniały Artysta. Uwielbiamy Go i chcielibyśmy, żeby pozostał taki jaki jest i był w naszej wyobraźni – powiedziała w rozmowie z naTemat dziennikarka TVN24.