Mariusz Szczygieł zaapelował na swoim profilu na Instagramie do Stinga ws. jego koncertu na gali wręczenia Wiktorów. "Występując dla TVP stawia się Pan w bardzo niezręcznej sytuacji" – stwierdził pisarz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiktory to polskie nagrody, których pomysłodawcą jest producent telewizyjny i dziennikarz Józef Węgrzyn. Po raz pierwszy statuetki zostały wręczone w 1985 roku, a po raz ostatni w 2014 roku. W 2015 roku TVP nie zorganizowało plebiscytu oraz gali, co tłumaczono "dużymi zawirowaniami w telewizji publicznej".
Później temat ucichł, jednak w tym roku nagrody mają zostać wręczone po siedmiu latach przerwy. Gala ma się odbyć 31 marca, a transmitować ma ją TVP. Wydarzenie ma uświetnić występ Stinga, który niedawno zaprosił na niego przez swoje media społecznościowe.
Do brytyjskiego muzyka na swoim profilu na Instagramie zaapelował Mariusz Szczygieł, który postanowił wyjaśnić artyście, w jaki sposób w naszym kraju działa telewizja publiczna.
"Drogi Panie Sting, prawdopodobnie nie wie Pan, że występując na Gali Wiktory TVP, autoryzuje i uwiarygadnia Pan telewizję, która nie ma nic wspólnego z demokratycznymi wolnymi mediami. Media mają być czwartą władzą, która patrzy na ręce rządzącym, ale Telewizja Polska jest tubą propagandową rządu" — stwierdził pisarz na początku.
Dalej Szczygieł tłumaczył, jakim językiem posługuje się TVP oraz jakie przekazy wspiera.
"To właśnie ta telewizja popiera odebranie praw polskim kobietom i osobom LGBT. Wielu prawników śledzi ten język nienawiści, ponieważ po upadku aktualnej władzy, ludzie tworzący tę telewizję, zostaną pozwani przed sądy. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zawłaszczył publiczną telewizję i sprowadził jej programy informacyjne do roli urzędowej tablicy ogłoszeń" — podsumował.
Dziennikarz wyjaśnił, że "Telewizja Polska jest od siedmiu lat tożsama z władzą. A ta władza wchodzi w alianse z proputinowskimi, skrajnie prawicowymi ruchami w Europie". Szczygieł skierował również swoje słowa bezpośrednio do Stinga i napisał, że "Występując dla TVP stawia się Pan w bardzo niezręcznej sytuacji".
Szczygieł zamieścił także post w angielskiej wersji. Pod całym wpisem zebrało się sporo komentarzy, w tym jeden od dziennikarza Macieja Orłosia, który przez lata był związany z TVP.
"Mariusz, bardzo dobrze, że to napisałeś! Dziwne to swoją drogą, że ktoś tak wydawałoby się świadomy wystąpi na gali TVP. Dziwne, że dam nie wie, że to słabe. Dziwne, że jego management go w to wmanewrował. Wątpię, czy Twój list da jakiś skutek, ale i tak dobrze, że piszesz" – stwierdził.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.