nt_logo

Koniec darmowego testowania na COVID-19. Ekspert: To triumf ruchu antyszczepionkowego

Anna Świerczek

31 marca 2022, 11:38 · 3 minuty czytania
Koronawirus nie zniknął, jednak mimo to rząd zdecydował, że od 28 marca w Polsce nie obowiązują już żadne obostrzenia. Nie ma obowiązku noszenia maseczek, nie ma izolacji ani kwarantanny. Ale to nie wszystko. Od 1 kwietnia nie będzie też bezpłatnego testowania w aptekach i punktach wymazowych. Zniknie również możliwość rejestracji na test online. – Ogłoszenie końca pandemii w Polsce to triumf ruchu antyszczepionkowego – oceniają eksperci.


Koniec darmowego testowania na COVID-19. Ekspert: To triumf ruchu antyszczepionkowego

Anna Świerczek
31 marca 2022, 11:38 • 1 minuta czytania
Koronawirus nie zniknął, jednak mimo to rząd zdecydował, że od 28 marca w Polsce nie obowiązują już żadne obostrzenia. Nie ma obowiązku noszenia maseczek, nie ma izolacji ani kwarantanny. Ale to nie wszystko. Od 1 kwietnia nie będzie też bezpłatnego testowania w aptekach i punktach wymazowych. Zniknie również możliwość rejestracji na test online. – Ogłoszenie końca pandemii w Polsce to triumf ruchu antyszczepionkowego – oceniają eksperci.
Od 1 kwietnia każdy, kto będzie chciał sprawdzić, czy ma Covid-19 jak dawniej będzie musiał wykonać test antygenowy lub PCR za własne pieniądze. Fot. Karol Makurat / Reporter

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Od 1 kwietnia każdy, kto będzie chciał sprawdzić, czy ma Covid-19 jak dawniej będzie musiał wykonać test antygenowy lub PCR za własne pieniądze
  • – Ogłoszenie końca obostrzeń i zmian w zakresie testowania pacjentów w Polsce to wielki triumf ruchu antyszczepionkowego i tych wszystkich, którzy w pandemię, nie wierzyli – ocenił dr Paweł Rajewski
  • W opinii eksperta jesienią "możemy zmierzyć się z bardzo trudną sytuacją"

Pod koniec marca minister zdrowia ogłosił, że nie mamy już obowiązku zakrywania ust i nosa w zamkniętych pomieszczeniach. Wyjątkiem są przychodnie czy szpitale. Nie ma też izolacji ani kwarantanny.

– Bardzo uważnie obserwowaliśmy, co się dzieje z nowymi przypadkami. Monitorowaliśmy efekt powrotu dzieci do szkoły i dużego napływu uchodźców. Z naszej perspektywy oba te zjawiska nie przyczyniły się do przełamania tendencji spadkowej. Przewidujemy, że do końca kwietnia będziemy mieć znaczącą redukcję zakażeń i hospitalizacji – przekonywał Adam Niedzielski. Jednak eksperci ds. chorób zakaźnych nie mają wątpliwości, że przy obecnej liczbie zakażeń i odsetku wyszczepienia przeciwko COVID-19, ryzyko zakażenia nadal istnieje, a jednym ze sposobów, aby się przed nim uchronić, jest właśnie noszenie maseczki. Epidemiolodzy są przerażeni decyzją rządu, bo wirus w istocie nie zniknął.

Czytaj także: Od dziś koniec z maseczkami. Eksperci z nich nie rezygnują i radzą, kto i gdzie powinien je nosić

Ale nie tylko zniesienie obostrzeń przeraża ekspertów. Od 1 kwietnia w Polsce nie będzie bezpłatnego testowania w kierunku koronawirusa w aptekach i punktach wymazowych. Zniknie również możliwość rejestracji na test. Darmowy test PCR będzie mógł zlecić lekarz przed przyjęciem do szpitala, jeśli uzna to za konieczne.

– W związku z utrzymującą się tendencją spadkową związaną ze średnią liczbą nowych zakażeń koronawirusem oraz wejściem w życie Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 25 marca 2022 r. i Rozporządzenia Rady Ministrów z 25 marca 2022 r., informuję, że od  od 1 kwietnia 2022 r. zostaje wstrzymane odrębne finansowanie procedury wykonywania testów do diagnostyki SARS-CoV-2  przez apteki ogólnodostępne, laboratoria i mobilne punkty pobrań, a także inne podmioty lecznicze włączone w system testowania z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19czytamy na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jak wyjaśnia portal Prawo.pl, w praktyce oznacza to, że każdy, kto będzie chciał sprawdzić, czy ma Covid-19 jak dawniej będzie musiał wykonać test antygenowy lub PCR za własne pieniądze. Z najnowszego zarządzenia prezesa NFZ wynika bowiem, że testy nie będą oddzielnie wyceniane.

W opinii doktora Pawła Rajewskiego, wojewódzkiego konsultanta ds. chorób zakaźnych w województwie kujawsko-pomorskim, taka decyzja oznacza, że w Polsce zakażenie wirusem SARS-CoV-2 staje się normalnym zakażeniem, jak np. wirusem grypy czy innymi patogenami, a COVID-19 normalną, zwykłą chorobą, jak każda inna choroba.

Czytaj także: Niedzielski chwali się nagrodą Wizjonera Zdrowia. "Jak za komuny"

– To niewątpliwie przełoży się na zmniejszenie liczby wykonywanych testów i utrudnienie dostępności do szerokiego testowania. Natomiast niewykonywanie testów jest równoznaczne z tym, że nie ma epidemii. Więc na jakim etapie epidemii jesteśmy obecnie, skoro nie ma żadnych obostrzeń, nie ma izolacji w przypadku zakażenia i utrudnione staje się testowanie pacjentów w kierunku SARS-CoV-2? – pytał dr Paweł Rajewski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dr Rajewski: Jesienią możemy się zmierzyć z bardzo trudną sytuacją

Ekspert podkreślił również, że w Polsce mamy ponad 2 mln uchodźców i tylko 30 proc. społeczeństwa ukraińskiego jest w pełni zaszczepione przeciwko koronawirusowi, a zaledwie 2 proc. z nich przyjęło dawkę przypominającą.

– Jesienią możemy się zmierzyć z bardzo trudną sytuacją, ponieważ na Zachodzie już mówi się o szóstej fali epidemii i nowych odmianach wirusa – subwariancie Omikron BA2, który jest przyczyną znacznej liczby zakażeń np. w Niemczech – podkreślił.

Dr Rajewski ocenił, że ogłoszenie końca obostrzeń i zmian w zakresie testowania pacjentów  w Polsce to wielki triumf ruchu antyszczepionkowego i tych wszystkich, którzy w pandemię, w koronawirusa i COVID-19 nie wierzyli i nie wierzą.

Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/403269,dlaczego-teraz-mozna-przestac-nosic-maseczke-i-po-co-byly-szczepienia