"Ukraina jest w rosyjskiej strefie wpływów". Morawiecki nie zareagował na słowa Le Pen
Alan Wysocki
04 kwietnia 2022, 14:29
·
2 minuty czytania
W grudniu 2021 roku Marine le Pen przyjechała do Warszawy na szczyt prawicowych partii europejskich. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedziała, że Ukraina leży w "rosyjskiej strefie wpływu". Krzysztof Brejza zaapelował wówczas do Mateusza Morawieckiego o potępienie tych słów. Przedstawiciel premiera odpowiedział po... czterech miesiącach.