Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
"Wczoraj tj. 04.04 funkcjonariusze odprawili 18,5 tys. podróżnych. To spadek o 17 proc. w porównaniu z dniem wcześniejszym (22,3 tys.). Dzisiaj do 7.00 rano granicę przekroczyło 3,8 tys. osób. To wzrost o 11 proc." – przekazała Straż Graniczna. Od początku wojny z Polski do Ukrainy wyjechało aż 471 tysięcy osób. Są to głównie Ukraińcy, którzy wrócili, by walczyć za swój kraj.
Czytaj także: Na granicy z Białorusią wciąż umierają ludzie. Poruszający wpis Adama Wajraka
Jak pisaliśmy w naTemat, na początku wojny władze przygotowały dziewięć punktów recepcyjnych – w Dorohusku, Dołhobyczowie, Zosinie, Hrebenne, Korczowie, Medyce, Budomierzu, Krościenku oraz w Przemyślu na dworcu kolejowym.
Uchodźcom umożliwiono nieodpłatny dostęp do publicznej służby zdrowia, darmowej edukacji, komunikacji miejskiej, a także znacznie ułatwiono przekroczenie polskiej granicy oraz stworzono system przyjazdu ze zwierzętami.
Obowiązek niesienia pomocy Ukraińcom spadł na barki samorządowców oraz wojewodów. Współpraca na linii samorząd-administracja rządowa układa się pomyślnie w województwie lubelskim i podkarpackim, jednak nie w mazowieckim.
Czytaj także: Przerażające odkrycie w sanatorium dla dzieci w Buczy. Są nowe fakty, które obalają kłamstwa Rosjan
Jednak wolontariusze wielokrotnie skarżyli się na brak adekwatnej pomocy ze strony władzy. – Bez wolontariuszy byłby totalny dramat i absolutny kryzys humanitarny – mówili w rozmowie z naTemat działacze społeczni z Warszawy.
Przypomnijmy, że od początku wojny populacja Warszawy zwiększyła się o 15 proc. Jak poinformował prezydent Rafał Trzaskowski, w Warszawie zamieszkało ok. 300 tys. Ukraińców, z czego 100 tys. to dzieci i młodzież. Poza stolicą najwięcej uchodźców jest w Krakowie, Łodzi i we Wrocławiu.
Czytaj także: "Zapamiętam to do końca życia". Tusk szczerze o rozmowach z uchodźczyniami
Rządzący zaczęli wywierać presje na liderów wolnego świata o przyjęcie międzynarodowego mechanizmu relokacji uchodźców. Na apele PiS odpowiedziały między innymi Stany Zjednoczone, które zadeklarowały chęć przyjęcia 100 tysięcy obywateli Ukrainy.
Chęć pomocy już na początku wojny wyraziła niemiecka ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser. – Udzielimy naszym sąsiadom silnego wsparcia, szczególnie w obszarze pomocy humanitarnej – zapewniła.
Czytaj także: https://natemat.pl/404251,konstanty-radziwill-pod-lupa-lewicy-ruszyla-kontrola-poselska