Jeśli wierzyć branżowym plotkom, na prawej stronie rynku prasowego trwa właśnie wycieńczająca wojna. Z jednej strony miał ją rozpętać właściciel Presspubliki, Grzegorz Hajdarowicz, z drugiej zaś, powstanie nowego pisma "wSieci", które współtworzy wicenaczelny "Uważam Rze" Michał Karnowski. -– Nic o tym wszystkim nie wiem – twierdzi w rozmowie z naTemat szef tygodnika, Paweł Lisicki.
Najpierw była czystka konserwatywnych publicystów w "Rzeczpospolitej" związana z feralną publikacją o trotylu na wraku tupolewa, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem. Teraz w mediach pojawiają się informacje, że Grzegorz Hajdarowicz ma zamiar pozbyć się całego pisma "Uważam Rze". A to wszystko w atmosferze otwartego konfliktu między pracownikami Presspubliki a jej właścicielem.
Jakby tego było mało, konserwatystów dzieli podobno także nowa konkurencja na rynku. Już dziś w kioskach pojawi się bowiem papierowa wersja popularnego na prawicy portalu wPolityce.pl. Dwutygodnik "wSieci" to kolejny medialny biznes braci Michała i Jacka Karnowskich. Problem w tym, że ten pierwszy to także zastępca redaktora naczelnego "Uważam Rze", Pawła Lisickiego.
– Plotki mówią, że Lisicki może zażądać od Michała Karnowskiego odejścia z tego powodu. Jeśli ta się stanie, oznacza to rozłam, bo publicyści tacy jak Piotr Zaremba pewnie pójdą za Karnowskim – mówi naTemat osoba znająca strony konfliktu.
Dość enigmatycznie wszystkim tym pogłoskom w rozmowie z naszym serwisem zaprzecza jednak redaktor naczelny "Uważam Rze" Paweł Lisicki.
Słyszał pan cokolwiek o tym, że Grzegorz Hajdarowicz chce sprzedać "Uważam Rze"? Majewski i Reszka twierdzą w najnowszym "Wprost", że pański szef składał taką ofertę innym wydawcom?
Paweł Lisicki: Nie. Nic nie wiem na temat takich propozycji składanych przez Grzegorza Hajdarowicza.
A gdyby okazało się to prawdą?
Nie będę tego komentował...
O konflikcie ze swoim zastępcą Michałem Karnowskim również nic pani nie wie? Papierowy odpowiednik wPolityce.pl będzie dla "Uważam Rze" tak poważną konkurencją, że nie może on łączyć obu projektów?
O żadnym konflikcie miedzy mną i Michałem Karnowskim rzeczywiście także nie wiem. A na temat projektu "wSieci" na razie nie będę się wypowiadał. Dotąd go nie widziałem.
Kiedykolwiek przeszkadzało panu, że Karnowski angażuje się w konkurencyjny portal?
Nie przeszkadzało mi to. To działalność internetowa. Są też różni inni dziennikarze współpracując z "Uważam Rze", którzy prowadzą działalność internetową, jak choćby Igor Janke z Salon24.pl. I do tej pory mi to nie przeszkadzało.
Michał Karnowski powiedział panu wcześniej, że zabiera się za stworzenie "wSieci"?
Na temat tego kiedy, od kogo i jak się o tym dowiedziałem nie będę nic mówił...
To Grzegorz Hajdarowicz skonfliktował prawicowe, konserwatywne media?
Pierwszy raz słyszę o takiej wojnie. I nie sądzę też, żeby była w niej jakaś wyjątkowa rola Grzegorza Hajdarowicza.
O atmosferze panującej między członkami redakcji "Uważam Rze" i twórcami nowego dwutygodnika próbowaliśmy porozmawiać także z drugim zastępcą naczelnego, Piotrem Gabryelem. Także i on nie miał jednak ochoty rozmawiać na ten temat. – Jak zapewne państwo wiedzą, nie mam w zwyczaju publicznie komentować spraw wewnętrznych naszej redakcji. Po wszelkie informacje w tej sprawie proszę zwrócić się do redaktora Lisickiego – stwierdził lakonicznie.