Uważaj od kogo pożyczasz pieniądze. Oszuści są szczególnie aktywni przed świętami. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.
Uważaj od kogo pożyczasz pieniądze. Oszuści są szczególnie aktywni przed świętami. Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu. Fot. Artur Kubasik / Agencja Gazeta

Specjalnie przed świętami rozpoczyna się największa w historii kampania, która ma ostrzec Polaków przed ryzykowanym pożyczaniem i inwestowaniem pieniędzy. To właśnie w tym okresie ludzie chętniej pożyczają pieniądze, a to uaktywnia wielu oszustów.

REKLAMA
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", "bladym świtem zacznie działać specjalna strona w sieci i telefoniczna infolinia konsumencka, w aptekach i skrzynkach pocztowych emerytów pojawią się ulotki".
Kampania ma przestrzec Polaków przed ryzykownym pożyczaniem pieniędzy. To ważne szczególnie w okresie przedświątecznym, kiedy działalność instytucji pożyczających "łatwe" pieniądze na prezenty, podróże i zakupy wyjątkowo się wzmaga. Eksperci przestrzegają, że nawet pożyczka drobnej sumy, może doprowadzić do "utraty całego dorobku". Według UOKiK 20 proc. Polaków nie czyta umowy pożyczki przed jej podpisaniem. Inicjatorzy akcji chcą zwrócić na to uwagę.

Spoty mają przekonać osobę kuszoną, by jednak umowę przeczytała; często jest w niej zastrzeżenie, że np. zabezpieczeniem pożyczki jest nieruchomość klienta, co oznacza, że z powodu 10 tys. zł długu można stracić dom lub mieszkanie. CZYTAJ WIĘCEJ


"Gazeta Wyborcza"

To wspólna inicjatywa kilku ważnych instytucji: Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, Ministerstwa Sprawiedliwości, policji, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Akcję zainspirowała afera Amber Gold, w której ponad 10 tys. Polaków straciło łącznie kilkaset milionów złotych.

Polacy pożyczyli od firm pozabankowych "tylko" 2-3 mld zł (w bankach - aż 600 mld), ale te firmy są bez wątpienia w ofensywie. Zdaniem Infomonitora, firmy zbierającej dane o złych długach, tylko w ostatnim roku z banków do takich firm "wyemigrowało" 600 tys. pożyczek. Tutaj pieniądze można dostać szybciej, a firmy pożyczkowe nie zadają tylu pytań co bankowcy. CZYTAJ WIĘCEJ


"Gazeta Wyborcza"

Źródło: "Gazeta Wyborcza"