
Specjalnie przed świętami rozpoczyna się największa w historii kampania, która ma ostrzec Polaków przed ryzykowanym pożyczaniem i inwestowaniem pieniędzy. To właśnie w tym okresie ludzie chętniej pożyczają pieniądze, a to uaktywnia wielu oszustów.
Spoty mają przekonać osobę kuszoną, by jednak umowę przeczytała; często jest w niej zastrzeżenie, że np. zabezpieczeniem pożyczki jest nieruchomość klienta, co oznacza, że z powodu 10 tys. zł długu można stracić dom lub mieszkanie. CZYTAJ WIĘCEJ
To wspólna inicjatywa kilku ważnych instytucji: Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, Ministerstwa Sprawiedliwości, policji, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Akcję zainspirowała afera Amber Gold, w której ponad 10 tys. Polaków straciło łącznie kilkaset milionów złotych.
Polacy pożyczyli od firm pozabankowych "tylko" 2-3 mld zł (w bankach - aż 600 mld), ale te firmy są bez wątpienia w ofensywie. Zdaniem Infomonitora, firmy zbierającej dane o złych długach, tylko w ostatnim roku z banków do takich firm "wyemigrowało" 600 tys. pożyczek. Tutaj pieniądze można dostać szybciej, a firmy pożyczkowe nie zadają tylu pytań co bankowcy. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Gazeta Wyborcza"

