Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, na ceremonii Oscarów 2022 doszło do sytuacji, która z pewnością będzie rozpamiętywana latami. Ogromne emocje wśród uczestników i widzów wzbudził skandal z udziałem Willa Smitha. Hollywoodzki gwiazdor zdenerwował się po żarcie Chrisa Rocka w kierunku jego żony. – Jada, kocham cię, 'G.I. Jane 2', nie mogę się doczekać, żeby go obejrzeć – powiedział komik.
Rock nawiązał do filmu Ridleya Scotta z 1997 r., w którym Demi Moore wystąpiła z ogoloną głową. Dodajmy, że Jada Pinkett Smith jakiś czas temu, publicznie wyznała, że cierpi na łysienieplackowate (alopecję).
Will Smith najpierw zaśmiał się z kawału swojego kolegi po fachu, a potem wtargnął na scenę i go spoliczkował. Następnie wrócił z powrotem na swoje miejsce i krzyczał w kierunku Rocka, aby "nie wymawiał imienia jego żony swoimi pie*dolonymi ustami".
Chris Rock nie wydał dotąd oficjalnego oświadczenia w sprawie oscarowego zajścia. Aktor komediowy wyjaśnił natomiast podczas występu w Fantasy Springs Resort Casino w Indio w Kalifornii, że nie będzie komentował zachowania Willa Smitha, dopóki ktoś mu nie zapłaci.
– Wszystko jest w porządku. Mam cały program i nie odniosę się do tego, dopóki nie zobaczę pieniędzy – stwierdził, cytowany przez Desert Sun.
Jeśli chodzi o Willa Smitha, w rozmowie z "US Weekly" pewien zaufany informator przekazał, że zdobywca Oscara czuje się "okropnie". – Stara się nie wpadać w panikę, ale fakt, że jego role zostały zamrożone, był dla niego gorzki do przełknięcia – zdradziła anonimowa osoba.
– Jego największym strachem jest to, że zostanie całkowicie scancelowany (red. cancel culture). Nie może nic z tym zrobić, poza siedzeniem z założonymi rękami, znoszeniem kary jak mężczyzna i próbą odpokutowania – dodał informator.
Wspomnijmy o tym, że Smith otrzyma zakaz udziału w jakichkolwiek wydarzeniach organizowanych przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej przez okres 10 lat. Informację przekazano po posiedzeniu rady gubernatorskiej.
Prezes Akademii David Rubin oraz dyrektor generalna Daw Hudson oświadczenie rozpoczęli od podkreślenia wagi wydarzenia. "94. rozdanie Oscarów miało być ceremonią wielu osób w naszej społeczności, które w zeszłym roku wykonały niesamowitą pracę" – zaznaczono.
"Jednak te chwile zostały przyćmione przez niedopuszczalne i szkodliwe zachowanie, jakie na scenie zademonstrował pan Smith" – zauważyło jury.