
Wszyscy wybaczają Donaldowi Tuskowi, że nic nie robi. Bo Jarosław Kaczyński krzyknąłby zdrada. Premier boi się spadku poparcia. A wyborcy nie chcą PiS-u u władzy.
Jeśli Jarosław Kaczyński będzie miał szansę przejąć władzę w Polsce, zrobię wszystko, by temu zapomnieć. Zdaję sobie sprawę, czym groziłoby naszej ojczyźnie, gdyby ten człowiek ze swoimi obsesjami wygrał wybory. Dodatkowo mamy lewicę, która jest błazeńska. Teraz trzeba zapytać "co z tą Polską".