Marine Le Pen i politycy jej partii są oskarżani o defraudację funduszy unijnych. Paryska prokuratura już bada raport Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) w sprawie kandydatki na prezydenta Francji.
Kandydatka skrajnej prawicy na prezydenta Francji Marine Le Pen miała dopuścić się defraudacji unijnych pieniędzy
Paryska prokuratura oświadczyła, że bada raport o jej nadużyciach, w czasie gdy zasiadała w Parlamencie Europejskim
Sprawa ujrzała światło dzienne na tydzień przez drugą turą wyborów prezydenckich we Francji
Czarne chmury nad Le Pen
Francuski portal śledczy Mediapart ujawnił, że Marine Le Pen, Jean-Marie Le Pen, Louis Aliot oraz Bruno Gollnisch w przeszłości mieli wspólnie zdefraudować blisko 620 tys. euro ze środków publicznych. Marine Le Pen, jej ojciec, były partner oraz ich przyjaciel mieli niewłaściwie wykorzystywać przysługujące im fundusze z tytułu zasiadania w Parlamencie Europejskim.
Sama Marine Le Pen w latach 2004-2017 miała zdefraudować około 137 tys. euro. Francuscy dziennikarze śledczy wiedzę na ten temat pozyskali, gdy dotarli do dokumentacji, którą na początku marca tego roku Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) przekazał francuskiemu resortowi sprawiedliwości.
Teraz sprawą zajmuje się paryska prokuratura. Jak informujeMediapart, Le Pen nie zarzuca się osiągnięcia bezpośrednich korzyści ze sprzeniewierzonych środków, a wykorzystanie ich na wydatki związane z pokryciem kosztów personelu i organizacji imprez.
Le Pen "zaprzecza stawianym zarzutom"
Rodolphe Bosselut adwokat Le Pen, poinformował w rozmowie ze stacją BFM TV, że jego klientka zaprzecza stawianym jej zarzutom. Bosselut oświadczył, że Marine Le Pen nie została jeszcze przesłuchana. Dodał też, że nie zapoznał się jeszcze z raportem OLAF, podobnie jak kontrkandydatka Emmanuela Macrona.
Sprawę skomentował też w mediach bliski współpracownik Le Pen i przedstawiciel RN Jordan Bardella. – Francuzi nie dadzą się zwieść próbom ingerowania przez Unię Europejską i instytucje europejskie (...) w kampanię prezydencką oraz zaszkodzenia Marine Le Pen - oświadczył w rozmowie z radiem Europe 1.
Polityk dodał, że jego partia złożyła już dwie skargi na OLAF i w odpowiedzi na raport złoży trzecią.
Kontrowersje wokół rywalki Macrona
To nie są pierwsza sytuacja, gdy Le Pen podejrzana jest o nadużycia finansowe. Od 2017 roku toczy się śledztwo dotyczące domniemanego nadużycia funduszy UE w celu opłacenia asystentów parlamentarnych.
Jeszcze wcześniej, bo w 2014 roku Marine Le Pen na ówczesną kampanię wyborczą zadłużyła się w jednym z moskiewskich banków. Jak donosiły wówczas francuskie media, tamtejsza prawica dostała "pożyczkę od Kremla" w wysokości aż 9 mln euro. Le Pen dała się poznać jako zwolenniczka Władimira Putina, co jest często podnoszone przez jej przeciwników w obecnej kampanii wyborczej.
Le Pen rywalizuje w wyborach prezydenckich z Emmanuelem Macronem. Sondaże opinii publicznej obecnie dają większe szanse na wygraną wyborów urzędującemu prezydentowi. Druga tura głosowania odbędzie się 24 kwietnia.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.