"Niektórym zależy na tym, by wojna w Ukrainie trwała". Szef MSZ Turcji o kulisach rozmów w NATO

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Władze NATO i państwa członkowskie jednoznacznie potępiają inwazję Rosji na Ukrainę i brutalne działania wojsk Władimira Putina. Jednak minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu wygłosił zaskakującą tezę, mówiącą o tym, są kraje w Sojuszu, które – pomijając to, że naród ukraiński cierpi – chcą, aby konflikt zbrojny dalej trwał.

Według Cavusoglu część członków NATO – dostrzegając, że rosyjskie wojska nie są optymalnie przygotowane do wojny i dotychczas poniosły duże straty, oraz zauważając wpływ sankcji na rosyjską gospodarkę – chcą, by wojna trwała, bo "może jeszcze bardziej osłabić Rosję".

Czytaj także: "Putin miał się wściec i zażądał nazwisk". Powodem miał być jeden, anonimowy list

– Po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO pojawiło się wrażenie, że w niektórych krajach członkowskich Sojuszu są tacy, którzy chcą, aby wojna w Ukrainie jeszcze się nie zakończyła. Niech wojna będzie kontynuowana, a Rosja osłabnie – stwierdził Cavusoglu na antenie CNN.

Cavusoglu odniósł się także do negocjacji między Rosją i Ukrainą, które odbywały się ostatnio w Stambule oraz do możliwości spotkania Władimira Putina z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na tureckiej ziemi.

Czytaj także: Zełenski już nie chce negocjować z Rosją? Wskazał, co przekreśli szansę na porozumienie

– Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w najbliższych dniach przeprowadzi kolejne rozmowy z przywódcami tych państw. Wczoraj rozmawiałem z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i ukraińskim szefem dyplomacji Dmytro Kułebą – przekazał szef MSZ Turcji.

Dodał, że wciąż istnieje możliwość, że Putin i Zełenski spotkają się ze sobą w Turcji. – W zasadzie obaj są otwarci na spotkanie w odpowiednich warunkach – stwierdził.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił w środę, że Rosja przedstawiła Ukrainie projekt "traktatu pokojowego, zawierający jasne, rozwinięte sformułowania". Doradca Zełenskiego i członek zespołu negocjacyjnego Mychajło Podolak potwierdził, że Kijów otrzymał taki dokument i teraz go dokładnie przeanalizuje.

Później Podolak zapowiedział, że strona ukraińska wyraża gotowość przeprowadzenia "dodatkowej rundy negocjacji w oblężonym przez Rosjan i wyniszczonym Mariupolu.

"Jesteśmy gotowi be żadnych warunków na 'dodatkową rundę negocjacji' w Mariupolu. Jeden na jeden. Dwa na dwa. Musimy uratować naszych chłopaków, Azow, wojskowych, cywilów, dzieci, żywych i rannych. Wszystkich. Bo to nasi i są w naszych sercach. Na zawsze" – podkreślił na Twitterze.