Zapytaliśmy warszawiaków, co wojna w Ukrainie zmieniła w ich życiu.
Zapytaliśmy warszawiaków, co wojna w Ukrainie zmieniła w ich życiu. Fot. naTemat.pl
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Od początku wojny w Ukrainie bardzo wielu uchodźców trafiło do Polski, w tym do Warszawy
  • W najnowszej sondzie naTemat.pl zapytaliśmy warszawiaków, co wojna zmieniła w ich życiu
  • – Myślenie o świecie. Najpierw się załamałam, a potem się odbudowałam, widząc co się dzieje w Polsce, jak pomagamy – powiedziała jedna z uczestniczek sondy, na tak postawione pytanie.

    Warszawiacy mówią o wojnie w Ukrainie

    Inna z pytanych stwierdziła, że się trochę boi. – Wojna zakłóciła mój spokój – wyjaśniła. Tak samo uznała jeszcze inna kobieta. W jej odczuciu wojna w Ukrainie wprowadziła niepokój do jej domu. Zwróciła jednak uwagę na to, że jej dziecko ma teraz nowych kolegów z Ukrainy w klasie.

    Kolejna Pani mówiła o tym, że w jej rodzinie odbija się ta sytuacja na pracy męża, który ma swoją firmę. Ta Pani też mówiła o tym, że w szkole jej dziecka są dzieci z Ukrainy.

    Następna pytana skupiła się na tym, że bardziej zauważalna jest teraz w Warszawie obecność ludzi z Ukrainy. – Trzeba zaakceptować, że trzeba tym ludziom pomagać – wskazała. Towarzyszący jej mężczyzna dodał, że nie wolno szerzyć ksenofobii.

    Dodajmy, że od początku wojny granicę z Polską przekroczyły już prawie trzy miliony Ukraińców. Znaczna ich część trafiła do Warszawy.

    Trzaskowski: mniej osób obecnie przyjeżdża do Polski

    – Dzienna liczba osób przybywających do Polski jest znacznie mniejsza niż na początku kryzysu. Ale widzimy, że sytuacja w Ukrainie wciąż jest trudna. To jest ten moment, aby mądrze przygotować się na ewentualne kolejne fale przybywających uchodźców – mówił w tym tygodniu prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

    Jak jednak zaznaczył, jedno pozostaje bez zmian – wciąż nie ma rozwiązań systemowych, o które od dwóch miesięcy on apeluje. – Polska otrzymała 559 mln euro zaliczki z funduszu EU-React na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Nadal nie mamy jednak informacji od rządu, jak będą one dzielone. A czas ucieka – wskazał.

    Czytaj także: