Brytyjskie ministerstwo oborny potwierdziło, że Wielka Brytania dostarczy do Polski czołgi Challenger 2. Mają zastąpić poradziecki sprzęt, który z kolei z Polski ma trafić do Ukrainy. Wcześniej o zamiarach rządu w Londynie poinformował premier Boris Johnson, który przebywa z Indiach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Premier Wielkiej Brytanii przebywa z wizytą w Indiach. Podczas konferencji prasowej powiedział, że jego kraj rozważa wysłanie do Polski czołgów Challenger 2
Takie rozwiązanie sprawiłoby, że Polska mogłaby przekazać swoje poradzieckie czołgi T-72 Ukrainie
Boris Johnson stwierdził również, że istnieje "realna możliwość", iż Rosja wygra wojnę na Ukrainę do końca przyszłego roku
To opancerzone i dobrze chronione czołgi
Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że wyśle do Polski czołgi Challenger 2 w zamian za poradzieckie T-72, które nasz kraj miałby wysłać Ukrainie. Na razie nie podano, ile sztuk otrzyma Polska. Według BBC sekretarz obrony Ben Wallace ma wydać oświadczenie w tej sprawie.
Polski rząd również nie informuje oficjalnie, jakie uzbrojenie przekazał lub zamierza wysłać do Ukrainy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", nieoficjalnie mówi się, że na wschód mogło pojechać kilkadziesiąt czołgów T-72 i bojowych wozów piechoty BWP-1.
Challenger 2 to czołgi wybudowane w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku. Są o kilkanaście lat młodsze od T-72, który na wyposażenie Wojska Polskiego wszedł w 1978 roku. Challenger jest też o 2 metry dłuższy i o połowę cięższy od radzieckiego odpowiednika. Ma 120-milimetrową armatę.
To ciężko opancerzony i dobrze chroniony sprzęt. Wieżę i kadłub chroni pancerz Chobham drugiej generacji, gdzie stal jest uzupełniona warstwami ceramicznymi, wykonanymi z różnych stopów.
Boris Johnson: "Musimy zaostrzaćsankcje gospodarcze"
Wcześniej o zamiarach rządu w Londynie poinformował premier Boris Johnson, który przebywa z wizytą w Indiach. – Przyglądamy się temu, co możemy zrobić, aby wspomóc kraje takie jak Polska, które mogą chcieć wysłać cięższą broń do Ukrainy – powiedział szef brytyjskiego rządu na konferencji prasowej w New Delhi.
I dodał: – Rozważamy wysłanie czołgów do Polski, aby wesprzeć ich, ponieważ wysyłają część swoich T-72 na Ukrainę. Musimy nadal zaostrzać sankcje gospodarcze. Chcemy mieć pewność, że fala za falą będzie coraz bardziej zwiększać presję na Władimirze Putinie.
Boris Johnson potwierdził też, że ukraińscy żołnierze są szkoleni z obsługi przekazywanego im sprzętu w Wielkiej Brytanii. Dodał, że szkolenia z obsługi sprzętu przeciwlotniczego odbywają się w Polsce. – Mogę powiedzieć, że szkolimy Ukraińców w Polsce w zakresie użycia obrony przeciwlotniczej i w Wielkiej Brytanii w zakresie użycia pojazdów opancerzonych – stwierdził.
Jak poinformował rzecznik brytyjskiego premiera, w Wielkiej Brytanii przebywa obecnie kilkudziesięciu Ukraińców. Stacja Sky News przekazała natomiast, powołując się na urzędnika rządowego, że w ubiegłym tygodniu do Wielkiej Brytanii przybyło ponad 20 ukraińskich żołnierzy w celu przeszkolenia ich z obsługi 120 pojazdów wojskowych przekazywanych Ukrainie przez brytyjski rząd.
"Rosja może wygrać tę wojnę"
Johnson stwierdził również, że istnieje "realna możliwość", iż Rosja wygra wojnę na Ukrainie do końca przyszłego roku. – Na tym etapie sytuacja jest nieprzewidywalna, ale widzieliśmy też niewiarygodne bohaterstwo narodu ukraińskiego. Putin nie będzie w stanie pokonać ducha Ukraińców – podkreślił.
"Putin kontynuuje brutalny atak w Donbasie, ale fakt, że jesteśmy w stanie ponownie otworzyć naszą ambasadę w Kijowie, świadczy o odwadze Ukraińców, którzy skutecznie przeciwstawiają się rosyjskiej agresji. Nasze zaangażowanie na Ukrainie pozostaje niezachwiane" – napisał w piątek po południu na Twitterze Boris Johnson.