Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla CNN podkreślił, że pieniądze powinny trafiać bezpośrednio do uchodźców z Ukrainy, organizacji pozarządowych oraz polskich samorządów. Prezydent Warszawy ocenił, że Polskę czeka kolejna fala uchodźców w związku z inwazją Rosji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rafał Trzaskowski w wywiadzie dla CNN zaznaczył, że Polska przyjęła już 3 miliony uchodźców z Ukrainy, dlatego powinna podzielić się odpowiedzialnością ze Stanami Zjednoczonymi
Populacja Warszawy od początku inwazji Rosji na Ukrainę zwiększyła się o 15 proc.
– Coraz więcej ludzi przekracza ukraińsko-polską granicę. Możliwości Warszawy są na samej granicy, musimy przygotować się na więcej, dlatego jestem w Waszyngtonie, chcę porozmawiać tutaj z decydentami politycznymi, z administracją Joe Bidena, wytłumaczyć sytuację, jaka jest w Polsce i przekonać przyjaciół w Ameryce, że pieniądze powinny trafić bezpośrednio do uchodźców, organizacji pozarządowych i samorządów – powiedział prezydent Warszawy w rozmowie z CNN.
Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę na fakt, że możemy oczekiwać kolejnej fali uchodźców z Ukrainy. Zaznaczył, że do tej pory nasz kraj przyjął ich 3 miliony. Z uwagi na to, zdaniem prezydenta Warszawy, powinniśmy szukać możliwości podzielenia się odpowiedzialnością z USA.
Powód to fakt, że "Ukraińcy walczą także o naszą wolność i stabilność relacji transatlantyckich". Do tej pory w Warszawie znalazło się około 700 tysięcy uchodźców z Ukrainy.
Obecnie w Warszawie przebywa ich 300 tysięcy, w tym 100 tysięcy dzieci. Te ostatnie muszą mieć zapewnione miejsca w warszawskich szkołach lub przedszkolach.
Burmistrz Zakopanego odmówił pomocy hotelarzom
Nie wszyscy jednak są równie otwarci w kwestii pomocy dla Ukrainy. Sezon turystyczny w polskich Tatrach coraz bliżej, ale mimo tego prywatne hotele i pensjonaty udzielają schronienia uchodźcom z Ukrainy.
– Burmistrz Zakopanego zarządza majątkiem, w którym jest m.in. spółka hotelarska Polskie Tatry. Skoro zarządza w naszym imieniu majątkiem mieszkańców Zakopanego, to myśleliśmy, że w obliczu wojny wykaże się empatią i da schronienie uchodźcom – zaznaczyła z Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Jak się jednak okazało, miasto odmówiło udzielenia takiej pomocy. – To dramat – komentowała posłanka Platformy Obywatelskiej Jagna Marczułajtis-Walczak.