Być może w środę nastąpił przełom w sadze Roberta Lewandowskiego i jego przenosin z Monachium do Barcelony. W stolicy Katalonii spotkali się bowiem dyrektor FCB Mateu Alemany oraz agent polskiego gwiazdora, Pini Zahavi. Zdaniem hiszpańskich mediów padły konkretne kwoty oraz deklaracja Polaka.
Transfer Roberta Lewandowskiegozdominował w ostatnich tygodniach rynek dużych ruchów w piłkarskim biznesie, planowanych na lato 2022 roku. Polak nadal nie rozpoczął kolejnej tury rozmów o przedłużeniu kontraktu z Bayernem Monachium. Rozmowy z mistrzami Niemiec są trudne, bo "Lewy" ma już 34 lata - a chce nie tylko podwyżki, ale również trzyletniej umowy z bawarskim gigantem.
Bayern opieszale podchodzi do negocjacji ze swoją największą gwiazdą. Lewandowski regularnie melduje się w gronie najlepszych piłkarzy świata, popisując się wyjątkową regularnością w zdobywaniu goli. W tym sezonie niemieckiej Bundesligima już 33 gole, a łącznie we wszystkich rozgrywkach w 2022 roku ma czternaście trafień.
Na zamieszaniu z wygasającym w czerwcu 2023 roku kontraktem chce skorzystać inny piłkarski gigant - FC Barcelona. Działacze Dumy Katalonii mają plan na sprowadzenie polskiego snajpera, który mógłby być świetnym elementem układanki Xaviego - trenera, który ma dać świetlaną przyszłość dla katalońskiego klubu.
Żeby tak się jednak stało, Barcelona musi dogadać się z przedstawicielami Bayernu. Póki co żadna oficjalna oferta nie wpłynęła do Monachium za polskiego zawodnika. Podobno bawarski klub miałby wycenić Lewandowskiego na minimum 40 milionów euro.
Zdaniem katalońskiego "Sportu" Barcelona byłaby skłonna zaoferować około 30-35 milionów euro za usługi kapitana reprezentacji Polski. Porozumienie co do kwoty wydaje się być zatem całkiem blisko. Co więcej, katalońscy dziennikarze przekonują, że środowe spotkanie agenta "Lewego" z dyrektorem Dumy Katalonii - przebiegło nad wyraz dobrze.
Pini Zahavi miał poinformować Mateu Alemany'ego, że Lewandowski mógłby odejść z Bayernu. Z tego też względu pojawia się szansa, że jego nowym miejscem gry byłaby Katalonia. Wspomniany "Sport" umieścił nawet tytuł na swojej okładce, wprost sugerując - jak wygląda sytuacja ze strony polskiego gwiazdora: "Lewandowski chce odejść".
Co dalej? Zahavi po wysłuchaniu propozycji ze strony Barcelony teraz będzie chciał z pewnością poinformować Bayern o planach jego klienta oraz możliwościach transferowych, jeśli warunki postawione przez "Lewego" - nie zostaną przez bawarski klub spełnione.
Nadal trudno jest sobie wyobrazić sytuację w której Lewandowski opuszcza Bayern. Monachijczycy mogą mieć przede wszystkim problem z zastąpieniem taki istotnej postaci dla gry drużyny na przestrzeni ostatnich kilku sezonów, czy to na krajowym podwórku, czy rozgrywkach Ligi Mistrzów.
– Sytuacja czasami z dwóch stron musi iść w jednym kierunku. Jak będzie to zobaczymy [...] Nic specjalnego nie wydarzyło się do tej pory. Przyglądam się sytuacji, o wielu rzeczach dowiaduję się z mediów. To wszystko nie jest dla mnie łatwe – mówił niedawno Lewandowski.
Wygląda na to, że im dłużej trwa saga z ew. odejściem Polaka, tym bliżej jest faktycznego porozumienia z innym klubem. W przypadku ważnego kontraktu nadal to jednak Bayern trzyma wszystkie karty w ręku.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.