– On zawsze był człowiekiem, na którym można polegać. Człowiekiem, który nigdy nie zawiedzie, który będzie trwał do końca – mówiła w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" o Wołodymyrze Zełenskim jego żona Ołena.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Odkąd wybuchła wojna w Ukrainie, żona prezydenta tego kraju stała się bardziej rozpoznawalna poza Ukrainą
O swoim mężu i wojnie opowiedziała jednej z polskich gazet
Ołena Zełenska w rozmowie z dziennikiem podkreśliła, że "to co rosyjskie wojska robią w Ukrainie, prowadzi wprost do wniosku, że Rosjanie dążą do całkowitego unicestwienia Ukraińców".
- I to jest prawdziwy cel. Taki wniosek nasuwa mi się, kiedy widzę zniszczenia Mariupola, z którego mnie umożliwiono nawet bezpiecznej ewakuacji korytarzami humanitarnymi, kiedy widzę bombardowanie budynków mieszkalnych w Charkowie, Czernihowie, Odessie - uważa żona Wołodymyra Zełenskiego.
Zełenska: Rosjanie chcą dokonać ludobójstwa
Według niej "Rosjanie chcą dokonać ludobójstwa". – I nie ma najmniejszego znaczenia, co mówią, bo ich słowa rozmijają się z czynami – wskazała w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Skomentowała też postawę Rosjanek wobec tego konfliktu. – Nic do nich nie dociera. Przez te dwa miesiące, kiedy ich synowie giną w Ukrainie jako zbrodniarze i okupanci, miały czas żeby określić swoje stanowisko. Skoro brakuje takiej deklaracji, skoro trumny nie przekonują ich, że coś tu jest nie tak. Nie mam im nic do powiedzenia – stwierdziła.
Opowiedziała również o tym, jak teraz często widuje męża. – Od 24 lutego widuję mojego męża tak samo jak państwo – w telewizji oraz na nagraniach wideo jego przemówień. A to dlatego, że od tego momentu zamieszkał on przy ulicy Bankowej w Kijowie w swoim miejscu pracy – wyjaśniła.
Wspomniała też o dniu, kiedy wojna wybuchła. – To była lakoniczna wymiana zdań. Kiedy obudziliśmy się wcześnie rano, po pierwszych wybuchach, on już był ubrany. Powiedział tylko: "zaczęło się", i pojechał – zrelacjonowała. Wojna wybuchła 24 lutego.
Padło też pytanie, czy wojna zmieniała jej męża. – Z jakiegoś powodu często słyszę to pytanie. Ale wojna go nie zmieniła! Musicie państwo zrozumieć, że on zawsze taki był. Był człowiekiem, na którym można polegać. Człowiekiem, który nigdy nie zawiedzie. Który będzie trwał do końca. Po prostu teraz cały świat dostrzegł to, co wcześniej być może nie było dla wszystkich jasne – podkreśliła.
Uurodzili się w tym samym roku (1978), w tym samym mieście (Krzywy Róg w środkowej Ukrainie), chodzili do tej samej szkoły i mieli wspólnych znajomych. Jednak poznali się dopiero w 1995 roku, w czasie studiów na krzyworoskim uniwersytecie – ona studiowała architekturę, on prawo.
Czytaj też: Dramatyczny apel ukraińskiego policjanta. Chce oddać się do niewoli za możliwość ewakuowania dzieci
Wołodymyr już wtedy działał jako komik, a gdy stworzył nową grupę kabaretową Studio Kwartał 95, która występowała na terenie całej Ukrainy, Ołena zaczęła pisać dla niej teksty. Spotykali się przez osiem lat, ślub wzięli w 2003 roku. Rok później urodziła się ich córka Oleksandra, a w 2013 roku syn Kirył. W 2019 roku była już żoną prezydenta Ukrainy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.