Kolejny absurd związany ze sportową próbą powrotu Rosji do międzynarodowych rozgrywek. Tym razem pojawił się pomysł, żeby rosyjska reprezentacja piłkarska została zgłoszona do Copa America. Czyżby udział w mistrzostwach Ameryki Południowej miałby być początkiem nowej drogi Sbornej?
Warto przypomnieć, że reprezentacja Polski miała 24 marca rozgrywać półfinałowy w rywalizacji barażowej o mundial w Katarze przeciwko kadrze Rosji. Równo miesiąc wcześniej wybuchła jednak wojna w Ukrainie, wywołana przez bestialski atak wojsk Władimira Putina - która trwa do dzisiaj.
Rosyjski sport w konsekwencji ludobójstwa za naszą wschodnią granicą, został wykluczony z niemal wszystkich międzynarodowych struktur sportowych. Pod naciskiem takie surowe kroki podjęły również piłkarskie - UEFAoraz FIFA.
Wojna trwa już ponad dwa miesiące, a Rosjanie szukają nowych rozwiązań - również w sporcie - które sprawiłyby, że nie zostaliby kompletnie wykluczeni ze światowej mapy. Jednym z pomysłów ma być zgłoszenie do Copa America w 2024 roku. To kolejne z rozwiązań mających na celu oderwanie się od europejskich struktur funkcjonowania piłkarskich kadr Sbornej. Kilka tygodni temu wspominano o ew. możliwościach przeniesienia reprezentacji Rosjido rozgrywek azjatyckich.
O pomyśle jako pierwszy poinformował Mateusz Miga z internetowej redakcji TVP Sport. Jak zauważył dziennikarz, w przeszłości dochodziło już do wyjątków dotyczących mistrzostw Ameryki Południowej. Do rywalizacji wbrew geograficznym podziałom dołączały piłkarskie reprezentacji Japonii oraz Kataru.
Rosyjski Związek Piłki Nożnej rozważa możliwość zgłoszenia swojej kandydatury do turnieju, w którym w 2021 roku zwyciężyła Argentyna z kapitanem Lionelem Messim.
Turniej w 2024 roku ma odbyć się w Ekwadorze. Do tego czasu rosyjska federacja może nawet... rozstać się z UEFA, chcąc mieć możliwość rozgrywania międzynarodowych spotkań. Być może w grę będzie wchodzić w/w dołączenie do azjatyckiej federacji.
Najbliższe kilkanaście miesięcy może mieć zaskakujący przebieg w tematyce przyszłości Sbornej. Agresorzy wojenni z Rosji z pewnością muszą liczyć się z kolejnymi konsekwencjami sytuacji w Ukrainie. Sportowo pewne jest, że Rosji nie zobaczymy podczas tegorocznych mistrzostw świata.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.