Angelina Jolie w tajemnicy przyleciała do Warszawy. Są pierwsze domysły, co będzie robić w Polsce
redakcja naTemat
30 kwietnia 2022, 14:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 kwietnia 2022, 14:44
Angelina Jolie przyleciała do Polski. Gwiazda została "złapana" przez fotoreportera, gdy wychodziła ze strefy VIP warszawskiego lotniska. Zdjęcia udostępnił "Fakt".
Angelina Jolie przyleciała do Warszawy – w sieci pojawiły się zdjęcia.
Oficjalnie nie wiadomo, dlaczego aktorka przyleciała do Polski, ale pojawiają się domysły, że chodzi o pomoc uchodźcom.
Angelina Jolie od lat bardziej kojarzona jest z działalnością charytatywną niż karierą aktorską.
"Fakt" opublikował na swojej stronie zdjęcia późnym wieczorem, 29 kwietnia. Widać na nich, jak zamaskowana Angelina Jolie opuszcza warszawskie lotnisko i kieruje się do podstawionego pod drzwi samochodu. Dziennik nie podał powodu przybycia aktorki do Polski. Pojawiają się jednak spekulacje, że jest to związane z działalnością charytatywną Jolie.
Od 21 lat aktorka wspiera uchodźców w różnych częściach świata. Od lat jest bardziej kojarzona z kolejnymi akcjami pomocowymi, a mniej z filmami – śledząc filmografię Angeliny Jolie widać, że praca aktorska zeszła na drugi plan jej zainteresowań. Co również istotne – gwiazda bardzo zachowawczo i skromnie dzieli się szczegółami swoich akcji pomocowych. Zapewne dlatego jej wizyta w Polsce nie była nigdzie ogłaszana, a na oficjalne oświadczenie jeszcze chwilę poczekamy.
W lutym, od razu po wybuchu wojny w Ukrainie, ambasadorka Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców zaangażowała się w pomoc uciekającym przed rosyjską agresją Ukraińcom, stąd domniemania, że właśnie sytuacja u naszego wschodniego sąsiada jest powodem wizyty Jolie w Warszawie.
"Tak jak wielu z was, ja również modlę się za Ukraińców. Ja i moi koledzy z UNHCR skupiamy się na niesieniu pomocy i zapewnieniu podstawowych praw człowieka uchodźcom, którzy musieli opuścić swój kraj. Widzieliśmy już raporty na temat ofiar i osób, które uciekały z własnych domów w poszukiwaniu azylu" – oświadczyła 24 lutego znana aktorka.
Jak sama podkreśliła, na ten moment jest za wcześnie, by dokonywać oceny dotyczącej tego, co jeszcze się wydarzy. "To bardzo ważny moment zarówno dla obywateli Ukrainy, jak i z perspektywy prawa międzynarodowego" – pisała. I dodawała, że działania dotyczyć będą Ukrainy, ale i państw ościennych, żeby nieść pomoc wszystkim potrzebującym. "Wojna nie ma zwycięzców, ale odbierze życie wielu niewinnym osobom" – podsumowała.
To nie pierwszy raz, gdy Angelina Jolie w tajemnicy odwiedza nasz kraj. Wcześniej zdecydowała się na to w październiku 2011 roku. Aktorka przyleciała do Polski, by odwiedzić Muzeum Auschwitz-Birkenau. Podobnie jak teraz, starała się być bardzo dyskretna: zrezygnowała z ochrony, by nie zwracać na siebie uwagi i wybierała mniej uczęszczane przez turystów ścieżki, by w samotności przeżyć wizytę w miejscu ogromnej ludzkiej tragedii.
Angelina Jolie nie jest pierwszą gwiazdą, która przyleciała do Polski w związku z rosyjskim atakiem. 23 marca amerykański aktor i reżyser, Sean Penn, zjawił się w Krakowie, by podpisać porozumienie dotyczące współpracy pomocowej.
Sean Penn pojechał do Ukrainy, gdy wybuchła wojna, by nakręcić dokument o ataku Rosji na ten kraj. Na początku marca Penn informował przez swoje media społecznościowe, że zmierza w kierunku Polski. Pokazał m.in. ciągnący się po horyzont korek samochodów.
"Wraz z dwoma kolegami przeszliśmy wiele kilometrów w stronę polskiej granicy po tym, jak porzuciliśmy swój samochód. Niemal we wszystkich autach widocznych na zdjęciu są wyłącznie kobiety i dzieci. Większość z nich nie ma nawet bagażu, a samochód jest jedyną cenną rzeczą, jaką mają przy sobie" – stwierdził Penn.