Andrzej Poczobut, który od ponad roku jest przetrzymywany za kratami przez białoruski reżim, został przeniesiony do aresztu śledczego nr 1 w Mińsku – przekazała jego żona Oksana Poczobut. Wicenaczelny "Gazety Wyborczej" przyznał, że zmianę aresztu można porównać do "przeniesienia do innego kręgu piekieł", ale bliscy dziennikarza mają nadzieję, że to pierwszy krok zmierzający ku jego uwolnieniu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Korespondent "Gazety Wyborczej" Andrzej Poczobut został przeniesiony z aresztu śledczego w Żodzinie pod Mińskiem do aresztu nr 1 w Mińsku
Andrzej Poczobut to ostatni z piątki Polaków zatrzymanych przez reżim Alaksandra Łukaszenki w marcu 2021 roku
Dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi usłyszał zarzuty podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitacji nazizmu
O przeniesieniu Andrzeja Poczobuta do aresztu śledczego nr 1 w Mińsku poinformowała we wtorek jego żona Oksana. O jej poście na Facebooku kilka godzin później napisał na swoim Twitterze Jacek Pawlicki, dziennikarz "Newsweek Polska". Informację o przeniesieniu potwierdził też Bartosz T. Wieliński, wicenaczelny "Gazety Wyborczej", który rozmawiał z rodziną zatrzymanego dziennikarza.
Andrzej Poczobut trafił do więzienia nr 1 w Mińsku
W rozmowie z "Presserwisem" Wieliński przyznał, że zmianę aresztu można porównać do "przeniesienia do innego kręgu piekieł". Dodał jednak, że jest to nadzieja, iż białoruski reżim jest coraz bliższy decyzji dotyczącej uwolnienia dziennikarza.
– Daleko tutaj od optymizmu, ponieważ to nadal ciężkie więzienie. Mam nadzieję, że będzie jednak lepiej traktowany i że to nie jest ostatnie ustępstwo ze strony reżimu – powiedział Bartosz T. Wieliński.
"Wołodarka", bo tak określane jest więzienie nr 1 w Mińsku, to ciężki areszt śledczy. Jak podkreśla Biełsat, przetrzymywani są tam główni opozycjoniści, dziennikarze i działacze, przeciwko którym toczą się motywowane politycznie sprawy karne.
Wieliński podkreślił też, że "wzniesiona jeszcze za caratu 'Wołodarka' to złowrogie miejsce, w którym reżim Łukaszenki torturuje opozycjonistów". Biełast zaznacza z kolei, że należy się spodziewać, iż przeniesienie Poczobuta do Mińska oznacza "wznowienie czynności śledczych przeciwko niemu, a może nawet rychły proces".
Zatrzymanie Andrzeja Poczobuta na Białorusi
Przypomnijmy: Andrzej Poczbut został zatrzymany w Grodnie 25 marca ubiegłego roku. Dzień wcześniej dziennikarz relacjonował w mediach sprawę zatrzymania i wyroku wobec szefowej Związku Polaków na BiałorusiAndżeliki Borys. Oboje zostali aresztowani pod pretekstem "rehabilitacji nazizmu".
Dziennikarz usłyszał także zarzuty podżegania do nienawiści na tle narodowościowym. Grozi mu od pięciu do 12 lat więzienia, ale dotychczas nie stanął przed sądem. Początkowo Poczobut był przetrzymywany w Mińsku, a w maju 2021 został przeniesiony do Żodzina.
Andżelikę Borys przeniesiono do aresztu domowego 28 marca tego roku. Jak przypomina Onet, prezeska Związku Polaków na Białorusi przebywa aktualnie w domu swojej mamy.
W mińskim areszcie nr 1 przebywał w ubiegłym roku m.in. Roman Protasiewicz, współzałożyciel portalu Nexta, który. Został aresztowany pod koniec maja, spędził tam miesiąc, a później został przeniesiony do aresztu domowego, w którym znajduje się do dzisiaj.