Daniel Olbrychski broni Macieja Stuhra i Mariana Opani.
Daniel Olbrychski broni Macieja Stuhra i Mariana Opani. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Reklama.
Daniel Olbrychski nazywa najnowszą produkcję Władysława Pasikowskiego "fantastycznym filmem", a bohatera, którego gra Maciej Stuhr "szlachetnym Polakiem". Olbrychski ocenia, że nie można aktorowi odbierać prawa do wypowiadania się na tematy polityczne czy historyczne. Jako przykład uczciwego spojrzenia na przeszłość pokazuje Stany Zjednoczone. Aktor przyznaje, że sam chciał nakręcić film o Jedwabnem, ale przeszkodziły mu "gnuśność i lenistwo".

Kiedy umieścił pan akcję?
- Podczas okupacji ze współczesną klamrą.
Pokazałby pan płonącą stodołę?
- Tak, robiłbym po oczach. Miałem być narratorem: ja, Daniel Olbrychski, opowiadam o historii mojego kochanego, świętego Podlasia, bo mam do tego prawo, stąd pochodzę. Chciałem, aby jednego z chłopów wpychających Żydów do stodoły zagrał ktoś łudząco do mnie podobny. Jeżeli to ma być rachunek sumienia, musi być osobisty.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Olbrychski opowiada, że zakończeniem filmu miałaby być współczesna scena ze śmigusa dyngusa w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie straż pożarna polewa wodą zwiedzających rynek turystów, w tym Żydów. "Taka miała być puenta: woda, która może zagasić ogień z płonącej stodoły" – mówi aktor.
Relacjonuje, że także jego rodzina ukrywała Żydów podczas wojny, że uznawała to za coś normalnego. Żałuje jednak, że w wielu miasteczkach, tak jak w rodzinnym Drohiczynie, nie pamięta się o sporej społeczności żydowskiej, która mieszkała tam przed wojną. Olbrychski porównuje sytuację Macieja Stuhra do krytyki, jaka spadła na niego po roli Józefa Piłsudskiego w filmie "1920 Bitwa Warszawska".

- Do dziś mam cały stos cytatów z internetu, na przykład "Ty bolszewiku z mordą żydowską" albo "Olbrychski jest uniżonym sługą Ruskich, jak ktoś taki może grać marszałka". Zarzucano mi, że mój dziad Olbrych pochodzi spod Moskwy.
Stuhr został Żydem, a pan agentem Rosji. Jak się pan z tym czuje?
- Bardzo dobrze. Nie wstydzę się swojej przyjaźni z Rosjanami, szczycę się, że mam Medal Puszkina, przyznawany cudzoziemcom za zasługi w krzewieniu kultury rosyjskiej. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Aktor broni też swojej aktywności politycznej (poparł PO i Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich), podając przykład Clinta Eastwooda, który poparł Mitta Roomney'a.
Olbrychski stoi murem także za Marianem Opanią, który odmówił zagrania Lecha Kaczyńskiego w filmie o Smoleńsku. Przyznaje, że choć świetnie sprawdziłby się w tej roli, "odmówił, bo nie chce mieć nic wspólnego z Antonim Krauzem". Tłumaczy, że znając poglądy reżysera, będzie to "film propagandowy, szkodliwy dla społeczeństwa i ośmieszający Polskę".