Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie zrezygnował z wprowadzenia zmian w ustawie oświatowej. Jak się okazuje, kontrowersyjny projekt ma wrócić do Sejmu już jesienią.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W marcu prezydent Andrzej Duda zawetował "Lex Czarnek"
Minister edukacji zapowiada jednak, że prawdopodobnie już we wrześniu ten projekt wróci w nieco zmodyfikowanej wersji
Temat "Lex Czarnek" pojawił się w środę na antenie radia RMF24. Ministra edukacji Przemysława Czarnkazapytano, na jakim etapie jest nowa ustawa. Poprzednią wersję zawetował prezydent Andrzej Duda.
Minister edukacji zapowiada powrót "Lex Czarnek"
– Ona została ustalona na poziomie członków Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży z Prawa i Sprawiedliwości. Nieco modyfikacji dotyczących terminów zgłaszania tych zagadnień i materiałów przez organizacje pozarządowe, ale generalnie w wielu miejscach powtórka i później uzgodnienia z Kancelarią Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które pewnie w maju będą następowały – powiedział na antenie radia Przemysław Czarnek.
Dopytywany, kiedy "Lex Czarnek" powróci, odparł, że zostanie to uzgodnione w maju. – Myślę, że przed 1 września powinniśmy się wyrobić, ale na pewno na jesieni tego roku – przekazał.
– Nie będę ukrywał, że apelowali do mnie przedstawiciele opozycji, różnych środowisk o weto do ustawy o systemie oświaty, do tej zmiany ustawy. Apeluję do państwa o jedność, brak politycznych sporów. W związku z tym postanowiłem skierować tę ustawę do ponownego rozpatrzenia – powiedział wówczas Duda.
– Apeluję do całej sceny politycznej o jedność, ponieważ możemy spodziewać się także propagandowych ataków na nas mających na celu skłócić nas i wzbudzić niepokój w społeczeństwie. Proszę o powstrzymanie się od politycznych sporów i działanie w interesie RP – podkreślił prezydent.
Dodajmy, że "Lex Czarnek" wywołało protesty nie tylko opozycji parlamentarnej. Głosy sprzeciwu mogliśmy dostrzec ze strony nauczycieli, samorządowców, dyrektorów, uczniów, czy związkowców. Swoje wątpliwości wyrażała również pierwsza dama Agata Duda, która spotkała się w tej sprawie z przedstawicielkami opozycji.
Pierwszy projekt ustawy zakładał m.in. znaczne zwiększenie nadzoru kuratorów nad placówkami edukacyjnymi oraz wzmocnienie ich roli w decydowaniu o działalności szkół. Zyskaliby oni większą kontrolę kosztem samorządów, dyrektorów, a także samych uczniów i ich rodziców.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.