Amerykański rząd przeznaczył 14 milionów dolarów na projekt badań nad możliwością manipulacji ludzkim zegarem biologicznym. Prowadzone będą przez grupę biologów oraz matematyków na Duke University przez rządową agencję DARPA. Czy projekt ten ma szansę na sukces, czy są to może puste działania instytucji rządowej, zajmującej się zagadnieniami z gatunku "fantasy"?
Organizm człowieka ma niesamowite właściwości. Jego komórki pracują z zegarmistrzowską precyzją. Kiedy coś zaczyna szwankować, ta zawiła konstrukcja jest w stanie szybko naprawić wszelkie powstające błędy. Zespół badaczy w pierwszej kolejności za zadanie ma zrozumieć zasady działania, różnorodność i skomplikowaną zależność poszczególnych zegarów biologicznych zakodowanych w każdej z komórek. Odkrycie w tej dziedzinie nie przyczyni się pewnie do stworzenia eliksiru wieczności. Może to być jednak sposób na wydłużenie naszego życia tu na Ziemi.
Bezsenność, otyłość, nowotwór
Dzisiaj wiemy, że każdą komórkę powołuje do życia i uśmierca z chirurgiczną precyzją odpowiedni kod genetyczny wbudowany w każdą z nich. Odizolowanie tych genów i zbadanie jak one działają to pierwszy z realizowanych zadań grupy badawczej. Takie odkrycie pozwoliłoby na zrozumienie działania dziennego cyklu aktywności organizmu (walka z bezsennością), sposobu funkcjonowania układu trawienia (walka z otyłością), czy błędów genetycznych poszczególnych komórek (co wywołuje raka).
Nieśmiertelne zwierzęta
W świecie zwierząt występują gatunki, które rozbudzają nie tylko wyobraźnię naukowców, ale też każdego człowieka, na co dzień nie zajmującego się nauką. Istnieją bowiem zwierzęta, które charakteryzuje biologiczna nieśmiertelność. Ich organizmy nie ulegają procesowi starzenia. Dotyczy to między innymi parzydełkowca Turritopsis dohrnii. W swoim procesie wzrostu, meduza osiągając pewną wielkość zamiast umierać powraca to swojej formy młodzieńczej, i może robić to w nieskończoność.
Nieśmiertelne rośliny
Najstarszą znaną przez człowieka rośliną, która nadal żyje jest sosna długowieczna - Methuselah, rosnąca w dolinie noszącą tą samą nazwę. Drzewo ma około 4,600 lat i rośnie na wysokości trzech tysięcy metrów nad poziomem morza.
Wśród roślin jest jednak gatunek o wiele bardziej zadziwiający. Trudno zakwalifikować go jako oddzielnie funkcjonujący organizm. Las w Ameryce Północnej w stanie Utah, jest w rzeczywistości jednym organizmem o wspólnym systemie korzeniowym, który faktycznie jest kolonią genetycznie identycznych klonów, które rozmnażają się wyrastając z wciąż rozrastającego się wspólnego systemu korzeniowego. Szacuje się, że ta kolonia osik ma około 80 tysięcy lat.
Najwyższy osiągalny wiek
Najdłużej żyjącym dotychczas człowiekiem na Ziemi (o którym wiemy), była Francuzka Jeanne Calment, która zmarła w sierpniu 1997 roku w wieku 122 lat. W tej chwili na świecie żyje sześć osób, które urodziły się jeszcze w XIX wieku. Jednak dzięki poprawiającemu się systemowi opieki zdrowotnej oraz osobistej higieny życia (włączając w to zdrowe nawyki żywieniowe), średnia długość ludzkiego życia wciąż rośnie. Niedługo ludzie żyjący ponad 100 lat, przestaną nas zadziwiać. Naukowcy, bazując na statystykach, przewidują, że pierwsza osoba, która dożyje 150 lat, już się urodziła.
Jak się starzejemy
Człowiek, w przeciwieństwie do wspomnianych organizmów, ma wbudowany w swoje ciało zegar biologiczny, który w pewnym momencie spowalnia, a z czasem kończy cykl odnawiania się komórek w organizmie (tzw. limit Hayflicka). W pierwszej fazie objawia się
Limit Hayflicka:
maksymalna liczba podziałów komórkowych. Leonard Hayflick w 1965 zaobserwował, że komórki w hodowli są w stanie podzielić się ograniczoną ilość razy zanim zginą, a im bliżej limitu, tym więcej oznak starzenia wykazują. CZYTAJ WIĘCEJ
to zmarszczkami i stopniowym pogarszaniem się naszej sprawności czy większą podatnością na choroby. Z czasem doprowadza do śmierci. Jeśli kresu twoich dni nie wyznaczy choroba, w pewnym momencie swojego życia po prostu zaśniesz i już się nie obudzisz. Badania zespołu amerykańskich naukowców mogą to jednak zmienić.
Czy warto żyć wiecznie?
Pytaniem jest tylko, czy w tej pogoni za nieśmiertelnością jest tak naprawdę sens. Zwróćmy uwagę na upływ czasu. Jest on relatywny. Każdy pamięta swoje dzieciństwo, i to wrażenie, że czas upływa bardzo wolno. Każdy też z czasem ma wrażenie, że stopniowo upływa on coraz szybciej. Czasu mamy mniej i nie potrafimy go efektywnie wykorzystać.
Jest to złudzenie powodowane ograniczoną "pojemnością" naszego umysłu. Po pierwsze z czasem ludzie muszą pomieścić w głowie coraz większą ilość informacji. Po drugie, im dłużej żyjemy, czas w naszym odczuciu staje się coraz bardziej "ulotny". Przyczyną tego jest prosty fakt, że kiedy mamy na przykład pięć lat, rok życia jest jedną piątą historii którą mamy w głowie. Ten sam rok życia traci na znaczeniu, kiedy jesteśmy już dwudziesto- czy trzydziestolatkami. Dla starszych osób ten sam rok życia to niemalże chwila.
Przepis na dłuższe życie
Stąd wątpliwość, na ile wartościowym jest pogoń za coraz to dłuższym życiem. Pytanie to pozostaje otwarte.
Warto przy tym pamiętać, że odczuwamy nasze życie bardziej intensywnie, a każda chwila trwa dla nas samych relatywnie dłużej, kiedy robimy coś innego niż dotychczas, coś nieprzewidywalnego, coś czego do tej pory nie doświadczyliśmy. Dlatego warto "ruszyć tyłek", podnieść się ze swojej kanapy codziennej rutyny i spróbować czegoś nowego.