David Schwimmer, znany przede wszystkim jako Ross z "Przyjaciół", zabrał głos w sprawie ostatnich kontrowersji związanych z prawem kobiet do aborcji w USA. "Co powinna zrobić 12-letnia dziewczynka zgwałcona przez swojego ojczyma?" – napisał aktor w swoim mocnym wpisie na Instagramie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Temat aborcji w USA jest głośny już od dłuższego czasu. W maju ubiegłego roku gubernator stanu Teksas Greg Abbott podpisał tzw. "ustawę o biciu serca", nazywaną też "Texas SB8", która zakazuje przerywania ciąży po 6. tygodniu, nawet jeśli do zapłodnienia doszło w wyniku gwałtu lub kazirodztwa. Ustawa weszła w życie we wrześniu 2021 roku i spowodowała falę protestów.
Teraz portal "Politico" opublikował sensacyjny przeciek. Chodzi o dokument z Sądu Najwyższego USA sugerujący, że większość sędziów opowiada się za unieważnieniem wyroku w głośniej sprawie "Roe v. Wade", który prawie 50 lat temu zalegalizował w tym kraju aborcję. Informacja ta wywołała kolejne protesty w USA.
Komentarz Rossa z "Przyjaciół"
W związku z ostatnimi doniesieniami głos postanowił zabrać David Schwimmer, czyli amerykański aktor znany najbardziej z wcielania się w Rossa w kultowym sitcomie "Przyjaciele".
Schwimmer za pośrednictwem Instagrama podzielił się z fanami swoją opinią na temat ostatnich doniesień na temat możliwości wprowadzenia zakazu aborcji. Swój wpis zaczął od tego, że jego rodzice już od lat 70. walczyli o prawa reprodukcyjne kobiet, a on sam dołączył do nich w 2004 roku podczas wydarzenia "The March For Women’s Lives" [ang. "Marsz Dla Życia Kobiet" – przyp. red.].
Dalej aktor pisze o swoim zaangażowaniu w pracę na rzecz dzieci będących ofiarami gwałtów i molestowania seksualnego.
"Od ponad dwudziestu lat pracujemy nad ulepszeniem praw i traktowania dzieci, które padły ofiarą gwałtu czy napaści na tle seksualnym. Kiedy 12-latka zostaje zgwałcona przez swojego ojczyma (czy właściwie przez kogokolwiek), co powinna zrobić? Zostać matką?" – pisze Schwimmer w mocnych słowach. "Czy to nie powinien być JEJ wybór – a nie rządu – żeby zadecydować, czy jej całe życie zostanie wykolejone przez gwałciciela?" – dodaje.
"A jeśli zdecyduje się na przerwanie ciąży (dla większości stanowiącej nieustanne traumatyczne przypomnienie gwałtu), czy nie powinna być w stanie zrobić tego BEZPIECZNIE, bez narażania życia lub narażania własnej możliwości posiadania dzieci w przyszłości z kochającym partnerem?" – kontynuuje Schwimmer.
Na koniec zaapelował do przedstawicieli swojej płci. "Większość kraju nie chce obalenia sprawy Roe v. Wade. Mężczyźni: Dla dobra naszych matek, sióstr, żon, córek, przyjaciół i współpracowników – mówcie. Użyjcie swojego głosu, aby chronić prawo wyboru kobiet – i dziewczynek" – takimi słowami zakończył swój wpis.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.