"Admirał Makarow" trafiony na Morzu Czarnym? Do sieci trafiło nagranie
redakcja naTemat
07 maja 2022, 15:43·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 maja 2022, 15:43
Rosja niedawno straciła krążownik Moskwa, ale to nie koniec złych wieści dla władz na Kremlu. Z ukraińskich źródeł wynika, że rosyjski okręt Floty Czarnomorskiej "Admirał Makarow" został trafiony pociskiem manewrującym. Do sieci trafiły nagrania, które mają być dowodem, że jednostka stanęła w płomieniach.
Już w czwartek wieczorem (5 maja) pojawiły się pierwsze doniesienia, że fregata "Admirał Makarow" miała zostać trafiona na Morzu Czarnym pociskiem R-360 Neptun. Rosyjska jednostka podobno stanęła w płomieniach.
Jarosław Wolski, dziennikarz zajmujący się wojskowością podkreślał, że pocisk uderzył w komory VLS – wyrzutnie rakiet pionowego startu.
Do sieci trafiło też nagranie, którego prawdziwość do tej pory nie została jednak potwierdzona. Materiał ma przedstawiać rosyjską jednostkę w płomieniach.
Władze w Moskwie na razie oficjalnie zaprzeczają, by "Admirał Makarow" miał zostać w jakikolwiek sposób uszkodzony. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że "nie ma takich informacji". Żadnych szczegółów nie ujawnił również Pentagon, który w ogóle nie zareagował na doniesienia o możliwym trafieniu kluczowej rosyjskiej jednostki.
"Admirał Makarow"
"Admirał Makarow" to fregata Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej typu Admirał Grigorowicz – najnowocześniejsza jednostka w tej klasie. Do służby weszła w grudniu 2017 r. Ma prawie 125 metrów długości oraz ponad 15 metrów szerokości.
Jeśli potwierdzą się informacje o tym, że "Admirał Makarow" został zniszczony, będzie to jeszcze większa strata niż niedawne zatopienie krążownika "Moskwa", który od pierwszych dni ataku na Ukrainę brał udział w działaniach wojennych, choćby w słynnej ofensywie na ukraińską Wyspę Węży.
3 kwietnia rosyjski statek został trafiony ukraińskimi rakietami Neptun. Krążownik stanął w ogniu i został poważnie uszkodzony. Dzień później poszedł na dno, co potwierdziło samo rosyjskie ministerstwo obrony. Według komunikatów z Moskwy jednostka zatonęła podczas holowania do portu.
Co się stało z załogą "Moskwy"? Oficjalnie informowano, że ludzi ewakuowano. Jednak z nieoficjalnych informacji wynikało, że śmierć poniosło około pół tysiąca osób. Co się stało z jednym z nich, Jegorem Szkrebcem, od blisko miesiąca próbuje ustalić jego ojciec, Dmitri, o czym pisaliśmy w naTemat.