Prezes SDP Krzysztof Skowroński
Prezes SDP Krzysztof Skowroński Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Reklama.
Zwolnienie Pawła Lisickiego z "Uważam Rze" i powołanie na jego miejsce Jana Pińskiego wywołało niemałe zamieszanie. W efekcie całej sprawy "URze" opuszczą, oprócz Lisickiego, jeszcze 24 inne osoby – dziennikarze i publicyści. Te ruchy od razu wywołały gorącą dyskusję. Głos w niej zabrał m.in. Tomasz Lis.
Teraz do debaty na ten temat dołączyło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Pod protestem przeciwko zwolnieniu Lisickiego podpisał się zarząd SDP: prezes Krzysztof Skowroński i wiceprezesowie Agnieszka Romaszewska-Guzy i Piotr Legutko.
W oświadczeniu SDP podkreśla, że stworzony przez Lisickiego tytuł, "oparty na grupie poczytnych i niezależnych autorów, na bardzo trudnym rynku odniósł bezpredensowy sukces". Dlatego też Stowarzyszenie uważa, że "nie do obrony" jest decyzja o zwolnieniu naczelnego i "praktycznie wszystkich dziennikarzy i publicystów decydujących o powodzeniu pisma". Według SDP, decyzja ta oznacza "de facto likwidację tytułu, który odgrywał ważną rolę na medialnym rynku pluralizując spektrum poglądów".
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
Fragment protestu ws. zwolnienia Pawła Lisickiego

Publicznie pytamy, dlaczego wydawca, który wielokrotnie deklarował, że zainteresowany jest jedynie dobrym wynikiem ekonomicznym, zdecydował się na ruch, którego nie sposób racjonalnie i ekonomicznie uzasadnić? W związku z negatywnymi konsekwencjami, jakie dla pluralizmu opinii będą miały decyzje podjęte w ostatnich tygodniach przez właściciela „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”, domagamy się od ministra Skarbu Państwa upublicznienia wszystkich szczegółów transakcji sprzedaży Grzegorzowi Hajdarowiczowi udziałów w spółce wydającej oba tytuły.


Wątpliwe jednak, by Grzegorz Hajdarowicz ugiął się przed protestującymi. O reakcji rządu na prośbę SDP poinformujemy, gdy tylko się ona pojawi.