Od wybuchu wojny w Ukrainie Rosja nie przestaje straszyć Zachodu możliwością użycia broni jądrowej. Rosyjskie działania w tym zakresie stale monitoruje CIA. Dyrektor amerykańskiej agencji wywiadowczej Bill Burns przekazał najnowsze informacje dotyczące planów Kremla.
Podkreślił jednak, że nie można całkowicie wykluczyć takiej możliwości. Burns ocenił także, że Władimir Putin jest zdeterminowany, aby kontynuować inwazję na Ukrainę.
- Pomimo niepowodzenia sił rosyjskich w zdobyciu Kijowa i ich ciągłej walce wzdłuż głównych linii frontu wojny w południowo-wschodnim Donbasie, rosyjski przywódca nie zmienił poglądu, że jego wojska mogą pokonać Ukrainę - stwierdził podczas rozmowy z dziennikarzami.
- Władimir Putin wierzy, że zdwojenie wysiłków w konflikcie na Ukrainie pozwoli mu osiągnąć lepsze rezultaty w tej wojnie - dodał dyrektor CIA. Dodał również, iż jego zdaniem rosyjski prezydent wierzy, że "nie może sobie pozwolić na przegraną".
Rosyjskie groźby użycia broni jądrowej
Przypomnijmy, że Władimir Putin cztery dni po wywołaniu wojny w Ukrainie rozkazał ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu postawienie "sił odstraszania" w stan gotowości bojowej. W skład tych sił wchodzą rosyjskie wojska nuklearne.
Rosja niejednokrotnie wyrażała swoje stanowisko co do możliwych okoliczności użycia bomby atomowej. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaznaczył, że na ten moment przewiduje się tylko jeden scenariusz, w którym sięgnie po absolutnie niszczycielską broń – użyje jej tylko wtedy, gdy jej istnienie będzie zagrożone.
– Rosja będzie używać w Ukrainie wyłącznie broni konwencjonalnej – powiedział z kolei minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow w odpowiedzi na pytanie o możliwe użycie broni jądrowej. Jak skomentował później Bloomberg, jest to prawdopodobnie najbardziej stanowcze zdanie ze strony rosyjskich władz, odnośnie możliwości użycia broni jądrowej.
Faktem jest za to, że znaleziono wiele dowodów, iż Rosja sięga w Ukrainie po inną broń, zakazaną przez międzynarodowe traktaty. Chodzi tu m.in. o broń fosforową oraz bomby kasetowe, których działanie jest wyniszczające głównie w kontekście ludności cywilnej.
Czytaj także: "Putin nie użyje broni jądrowej". Gen. Skrzypczak wyjaśnia, co jest dziś zagrożeniem
Jakiś czas temu do zagrożenia płynącego z ryzyka użycia bomby jądrowej odniósł się również sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych António Guterres. Stwierdził on, że "perspektywa konfliktu nuklearnego, kiedyś nie do pomyślenia, teraz znów znajduje się w sferze możliwości".